Urodzony w Opolu Maksymilian Szuber zadebiutował w NHL. 21-latek wyjechał na lód w barwach Arizona Coyotes, w spotkaniu przeciwko Seattle Kraken.
Maksymilian Szuber urodził się w Opolu, ale jeszcze zanim osiągnął wiek szkolny, wyjechał wraz z rodziną do Nadrenii. To tam poszedł z ojcem na mecz hokeja i z miejsca zakochał się w tej dyscyplinie sportu. Trafił do szkółki hokejowej, stamtąd do młodzieżowej drużyny z Düsseldorfu i potem do Red Bull Hockey Academy.
Szybko okazało się, że jest jednym z najlepiej rokujących obrońców swojego pokolenia i otrzymał powołanie do niemieckiej reprezentacji do lat 16, w której zadebiutował w 2018 roku. W kadrze naszego zachodniego sąsiada występuje regularnie, dostał się m.in. do składu na Mistrzostwa Świata Juniorów w 2021 roku, a w zeszłym roku, już z seniorską reprezentacją, sięgnął po srebrny medal na poziomie Elity.
Dwa lata temu, w szóstej rundzie draftu, trafił do Arizony, zanim jednak przeniósł się za ocean, dokończył poprzedni sezon w barwach EHC Monachium. Od początku sezonu 2023/24 gra w Stanach Zjednoczonych, w afiliacyjnej drużynie Kojotów, Tuscon Roadrunners, w której rozegrał do tej pory 67 spotkań. Zdobył w nich 6 bramek i zanotował 18 asyst. Cierpliwie czekał na swój debiut w najlepszej lidze świata, a okazja ku niemu pojawiła się, gdy kontuzji nabawił się Travis Dermott. W swoim pierwszym meczu w NHL, Szuber spędził na lodzie siedemnaście minut i zrobił dobre wrażenie na trenerze, który później chwalił go w mediach.
– Maksymilian, będąc przy krążku, podejmował dobre decyzje, świetnie operował kijem. Podobało mi się, jak gra – mówił André Tourigny.
Portal Rheinische Post podkreśla, że chociaż mecz ten był zarówno dla Krakena jak i dla Kojotów o przysłowiową pietruszkę, bo żadna z drużyn nie ma już szans na wejście do play-offów, to było to z pewnością ważne spotkanie dla Düsseldorfer EG, bo po raz pierwszy w historii ktoś z młodzieżowej drużyny DEG dostał się do NHL.
Czytaj także:
