Hokeiści Re-Plast Unii Oświęcim udanie zakończyli czwartą rundę, pokonując w meczu 36. kolejki TAURON Hokej Ligi KH Energę Toruń 3:0. Udany powrót do oświęcimskiej bramki zaliczył Linus Lundin, który obronił 28 uderzeń rywali i zachował drugie w tym sezonie czyste konto.
Nie był to mecz, o którym można pisać panegiryki. Owszem, oba zespoły miały swoje szanse, ale dokładność w rozegraniu i skuteczność nie były ich mocnymi stronami. Kilka ciepłych słów należy napisać o dyspozycji golkiperów, bo zaprezentowali się naprawdę dobrze i byli najjaśniejszymi postaciami swoich zespołów.
Trener Nik Zupančič wystawił niemal ten sam skład, co w Sanoku. Wyjątek dotyczył jedynie obsady bramki, w której Roberta Kowalówkę zastąpił wracający do zdrowia Linus Lundin. Na zmianę golkipera zdecydował się też Juha Nurminen. Świetnie dysponowanego w ostatnich meczach Juliusa Pohjanoksę zastąpił Mateusz Studziński. Do składu torunian po dziewięciodniowej przerwie wrócił Konsta Jaakola.
Okazji nie brakowało
W pierwszej odsłonie nie oglądaliśmy bramek. Powody były dwa. Po pierwsze obaj bramkarze sumiennie wywiązywali się ze swoich zadań, po wtóre napastnikom w kluczowych momentach akcji brakowało zarówno precyzji, jak i zimnej krwi.
Gospodarze najlepszą okazję wykreowali sobie w 4. minucie po ciekawym i sprawnie rozegranym ataku przez fińską piątkę. Ville Heikkinen zalazł się w sytuacji sam na sam ze Studzińskim, ale nie zdołał zmieścić krążka pomiędzy parkanami toruńskiego golkipera. Dobitka Erika Ahopelto powędrowała obok lewego słupka.
Cztery minuty później swoją szansę miały „Stalowe Pierniki” Patryk Kogut, ale - również w sytuacji „oko w oko” - nie znalazł sposobu na Linusa Lundina.
W drugiej odsłonie więcej z gry mieli biało-niebiescy. W 29. minucie uderzenie Joonasa Uimonena obiło poprzeczkę, a chwilę później Mateusz Studziński okradł z bramki Marka Kaleinikovasa, który próbował skutecznie poprawić uderzenie Andrija Denyskina. Golkiper „Stalowych Pierników” szybko przemieścił się i zatrzymał strzał litewskiego skrzydłowego.
Skruszony mur
Istotny wpływ na losy tego spotkania miało trafienie Sebastiana Kowalówki z 35. minuty spotkania. Wówczas podopieczni Nika Zupančiča wzorowo rozegrali przewagę. Denyskin podał na lewy bulik do Olssona Trkulji, a ten wyłożył gumę jak na tacy starszemu z braci Kowalówków. „Mumin” przyjął krążek łyżwą, a następnie trafił do siatki.
94 sekundy później na 2:0 podwyższył Ville Heikkinen. Fiński środkowy odważnie wjechał pomiędzy toruńskich defensorów, a następnie z ogromną dozą spokoju wymanewrował Studzińskiego.
Torunianie w trzeciej odsłonie próbowali złapać kontakt z rywalem. Nie zdołali jednak znaleźć sposobu na Linusa Lundina. Nie pomógł im też manewr z wycofaniem bramkarza. Do wybitego przez Dariusza Wanata krążka dojechał Krystian Dziubiński i umieścił gumę w pustej bramce.
Re-Plast Unia Oświęcim - KH Energa Toruń 3:0 (0:0, 2:0, 1:0)
1:0 Sebastian Kowalówka - Daniel Olsson Trkulja, Andrij Denyskin (34:44, 5/4)
2:0 Ville Heikkinen - Erik Ahopelto, Roman Diukow (36:18)
3:0 Krystian Dziubiński - Dariusz Wanat, Kristaps Jākobsons (56:47 - do pustej bramki)
Sędziowali: Mateusz Krzywda, Patryk Pyrskała (główni) - Wojciech Czech, Eryk Sztwiertnia (liniowi).
Minuty karne: 4-8.
Strzały: 32-28.
Widzów: 600.
Unia: L. Lundin - R. Diukow, K. Jākobsons; S. Kowalówka, K. Dziubiński, D. Wanat - K. Valtola, J. Uimonen; E. Ahopelto, V. Heikkinen, H. Karjalainen - P. Bezuška, C. Ackered (4); A. Denyskin, D. Olsson Trkulja, M. Kaleinikovas - M. Noworyta, K. Prokopiak; A. Prusak, Ł. Krzemień, J. Sołtys.
Trener: Nik Zupančič
KH Toruń: M. Studziński - A. Johansson, M. Zieliński; D. Larionovs, A. Huhtela, D. Fjodorovs - J. Gimiński, O. Kurnicki; R. Baszyrow (2), M. Syty, J. Kwiatkouski - A. Jaworski, E. Schafer; P. Kogut (2), K. Kalinowski (4), M. Kalinowski - C. Behm; K. Jaakola, S. Maćkowski, J. Prokurat oraz J. Wenker.
Trener: Juha Nurminen
Czytaj także: