Trzy punkty Polaków w Czechach [WIDEO]
Aron Chmielewski, Alan Łyszczarczyk i Filip Komorski punktowali dziś w swoich meczach ligowych w Czechach. Drużyny Polaków odniosły zwycięstwa.
Chmielewski pomógł dziś drużynie Oceláři Trzyniec pokonać na wyjeździe Rytíři Kladno w rozgrywanym awansem meczu 52. kolejki Tipsport extraligi. Reprezentant Polski w 34. minucie zaliczył asystę przy golu na 2:0 dla gości. Z lewego skrzydła zagrał krążek przed bramkę, a tam łopatkę swojego kija dołożył do "gumy" Ondřej Kovařčík, który podwyższył prowadzenie.
Asysta Arona Chmielewskiego:
Był to - jak się później okazało - gol na wagę zwycięstwa, bo mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla mistrzów Czech. Przed Kovařčíkiem trafił dla nich Miloš Roman.
Chmielewski był dziś w Chomutove, gdzie swoje domowe mecze rozgrywają "Rycerze", nominalnie ustawiony w trzeciej formacji ofensywnej swojego zespołu. Na lodzie przebywał przez 9 mninut i 39 sekund. Zaliczył +1 w statystyce +/- i wykonał 1 atak ciałem na rywala. Raz strzelał, ale krążek po jego uderzeniu minął bramkę gospodarzy. Punktował w 4. meczu z rzędu i tym samym wyrównał swoją najdłuższą serię występów ze zdobytym punktem w czeskiej ekstraklasie. Wcześniej taką samą miał w lutym 2020 roku. Po 18 ligowych meczach w tym sezonie ma na koncie 4 gole i 5 asyst. Ponadto dla Oceláři zdobył 1 bramkę w 2 spotkaniach Hokejowej Ligi Mistrzów.
Trzyniecka ekipa wygrała 4. mecz z rzędu, ale też odniosła pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym roku. W tabeli Tipsport extraligi jest na czele z dorobkiem 90 punktów i z przewagą 8 "oczek" nad kolejnymi drużynami. Na piątek ma w terminarzu zaplanowany następny wyjazdowy mecz. Tym razem z Motorem Czeskie Budziejowice.
Rytíři Kladno - Oceláři Trzyniec 1:2 (0:0, 0:2, 1:0)
0:1 Roman - Dravecký - Hrehorčák 26:36
0:2 O. Kovařčík - Chmielewski - M. Kovařčík 33:44
1:2 Zikmund - Ticháček - Pytlík 41:08
Strzały: 13-25.
Minuty kar: 8-8.
Widzów: 1 000.
Z kolei na zapleczu ekstraklasy trzej Polacy z drużyny HC Frydek-Mistek zagrali dziś na wyjeździe derbowy mecz przeciwko outsiderowi rozgrywek AZ Hawierzów.
W 16. minucie Alan Łyszczarczyk trafił na 2:0 dla gości, a jedną z asyst przy tym golu zaliczył Filip Komorski. Wychowanek Legii w szybkim ataku zagrał na prawe skrzydło do Ondřeja Šedivego, który podał przed bramkę, gdzie akcję zamknął Łyszczarczyk.
Gol Alana Łyszczarczyka z asystą Filipa Komorskiego:
W drugiej tercji drużyna z Frydka-Mistka prowadziła nawet już 3:0, ale gospodarze niespodziewanie odrobili całość strat i doprowadzili do remisu 3:3. A David Chroboček zaczął ten pościg niezwykłym golem zdobytym z własnej tercji obronnej. Wystrzelony przez niego krążek zupełnie zaskoczył bramkarza gości Samuela Baroša i wpadł do jego bramki. Ostatnie słowo należało jednak do "Rysiów", choć dopiero po dogrywce, w której o ich wygranej 4:3 przesądził Roman Szturc. Było to jego drugie trafienie w meczu, a na listę strzelców wpisał się w drużynie gości także Jakub Šlahař.
Drużyna Komorskiego, Łyszczarczyka i Bartosza Ciury zwycięsko wróciła więc do gry po kwarantannie spowodowanej przez przypadki COVID-19. W swoim pierwszym od 11 dni meczu straciła jednak punkt mimo trzybramkowego prowadzenia.
Po wydłużonej przerwie w grze nie zmieniło się to, że Łyszczarczyk i Komorski razem zagrali w nominalnie drugim ataku swojej drużyny. Ten pierwszy był na lodzie przez 15 minut i 2 sekundy. 4 razy próbował strzelać, ale tylko uderzenie dające gola poleciało w światło bramki. 2 inne rywale zablokowali, a 1 było niecelne. Polski skrzydłowy zaliczył +1 w kategorii +/-.
Po 35 meczach tego sezonu na zapleczu czeskiej ekstraklasy ma na swoim indywidualnym koncie 11 goli i 24 asysty. Jest nadal punktowym liderem swojego zespołu. Do tego raz zagrał w Tipsport extralidze dla Oceláři Trzyniec i zanotował asystę.
Komorski grał dziś przez 16 minut i 19 sekund. Zaliczył +1 w +/-, oddał 1 celny, 1 niecelny i 1 zablokowany strzał. Raz sam zablokował uderzenie rywala, a do tego dobrze spisał się w kołach wznowień, wygrywając 11 z 16 pojedynków o krążek z przeciwnikami. W 35 meczach Chance ligi strzelił 16 goli i zaliczył 9 asyst. Jest najlepszym strzelcem drużyny z Frydka-Mistka. Raz wystąpił w ekstraklasie w barwach drużyny z Trzyńca.
Bartosz Ciura na powrót do gry czekał dłużej niż koledzy, bo przechodził COVID-19 jeszcze zanim drużyna trafiła do kwarantanny. Polski obrońca grał dziś po raz pierwszy od 8 stycznia. Wystąpił w trzeciej parze defensywnej, a na lodzie przebywał przez 12 minut i 40 sekund. 2 razy zablokował strzały rywali i zaliczył -1 w statystyce +/-. Po 33 ligowych meczach ma na koncie 1 asystę.
Zespół tercetu Polaków po raz 5. z rzędu pokonał w derbach Śląska AZ, a ogółem wygrał 3. kolejne spotkanie. W tabeli Chance ligi z 55 punktami jest na 10. miejscu. W poniedziałek w swoim kolejnym występie podejmie jeszcze jeden niżej notowany zespół HC Benátky nad Jizerou.
AZ Hawierzów - HC Frydek-Mistek 3:4 (0:2, 1:1, 2:0, 0:1)
0:1 Szturc - Peterek - Martynek 14:19
0:2 Łyszczarczyk - Šedivý - Komorski 15:29
0:3 Šlahař - Bartoš - Svačina 23:51
1:3 Chroboček - Kadeřávek - Maruna 30:57 (w osłabieniu)
2:3 Chroboček - Doktor - Křemen 48:01
3:3 Doktor - Hudeček - Chroboček 51:00
3:4 Szturc - Zbořil - Šedivý 60:47
Strzały: 33-20.
Minuty kar: 8-10.
Widzów: 504.
Komentarze