Hokeiści GKS Tychy już dziś rozpoczną zmagania w drugiej rundzie Pucharu Kontynentalnego. Mistrz Polski zmierzy się na początek z Partizanem Belgrad, czyli najsłabszą ekipą tychże rozgrywek.
Serbowie zagrają w tym turnieju, bo wcześniej wycofały się z niego dwie ekipy. Najpierw uczynił to bułgarski klub CSKA Sofia, a następnie turecki Zeytinburnu Stambuł. Obie ekipy poinformowały Międzynarodową Federację Hokeja na Lodzie (IIHF), że ze względu na kłopoty finansowe nie przyjadą do Tychów.
Wczoraj w Tychach zameldowała się ekipa mistrza Rumunii Dunărea Gałacz, w barwach której występuje dwóch zawodników znanych z polskich lodowisk. To Słowak Robert Krajči i Ukrainiec Kostiantyn Riabenko. Trójkolorowi zmierzą się z Rumunami w sobotę, jednak najważniejsze starcie czekać ich będzie na zakończenie zmagań.
– Nie da się ukryć, że naszym najgroźniejszym rywalem będzie Coventry Blaze. Skład tej ekipy oparty jest na graczach z zza oceanu, więc możemy spodziewać się twardej gry i walki o każdy krążek. Musimy zagrać bardzo dobrze w obronie, nie popełnić prostych błędów i nie łapać głupich kar – wyjaśnia Josef Vitek, napastnik trójkolorowych.
Czeski snajper zapewnia, że rozgrywki Pucharu Kontynentalnego są dla zespołu czymś wyjątkowym, a zespół jest do nich bardzo dobrze przygotowany.
– Może rozegranie trzech spotkań w ciągu zaledwie trzech dni jest męczące, ale warunki są takie same dla wszystkich ekip. W ostatnim czasie sporo trenowaliśmy pod kątem tychże rozgrywek – podkreśla Vitek.
I dodaje: – Rozgrywki Pucharu Kontynentalnego są czymś wyjątkowym. Zawsze gra się w nich na sto procent i nikt się w nich nie oszczędza. Zrobimy wszystko, by awansować.
Posted by Hokej.Net on21 październik 2015
Czytaj także: