W imponującym stylu 2022 rok rozpoczęli hokeiści Re-Plast Unii Oświęcim. Biało-niebiescy pokonali na wyjeździe Zagłębie Sosnowiec 7:3 i tym samym odnieśli dziewiąte zwycięstwo z rzędu.
Spotkanie przebiegało według dobrze znanego scenariusza. Sosnowiczanie doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że nie mogą pójść z oświęcimianami na wymianę ciosów. Zamierzali więc dobrze zagrać w destrukcji i poszukać swoich szans w kontratakach.
Biało-niebiescy już na początku spotkania stworzyli sobie kilka dogodnych okazji, ale dobrymi interwencjami popisał się Andriej Fiłonienko. Rosły golkiper Zagłębia skapitulował jednak w 7. minucie po uderzeniu Daniiła Oriechina, którego dobrym podaniem obsłużył Sebastian Kowalówka.
Sosnowiczanie błyskawicznie odpowiedzieli, bo już 14 sekund później sposób na Clarke’a Saundersa znalazł Damian Piotrowicz. 30-letni skrzydłowy przechwycił podanie Petera Bezuški, a następnie posłał gumę w samo okienko.
Jednak na pierwszą przerwę w lepszych humorach zjechali goście. W 17. minucie prowadzenie Unii przywrócił Daniił Oriechin, który popisał się precyzyjnym uderzeniem z lewego bulika. Zanim krążek wpadł do bramki, odbił się jeszcze od słupka.
Plan taktyczny Zagłębia na ten mecz posypał się w... drugiej odsłonie. Co prawda podopieczni Grzegorza Klicha zdołali jeszcze odpowiedzieć na trafienie Wasilija Strielcowa z 28. minuty (gol Jewgienija Nikiforowa), jednak później popełnili kilka niezwykle kosztownych błędów. Efekt był taki, że Unia w ciągu czterech minut zdobyła cztery gole, tym samym przesądzając o losach spotkania. Andrieja Fiłonienkę dwukrotnie wymanewrował Victor Rollin Carlsson, a na listę strzelców wpisali się też Teddy Da Costa i Łukasz Krzemień.
Sosnowiczanie praktycznie równo z syreną, kończącą drugą część spotkania, zdołali zmniejszyć straty. Pięknym uderzeniem z bulika popisał się Tomasz Kozłowski.
W trzeciej tercji oświęcimianie nie forsowali już tempa, ale stworzyli sobie kilka niezłych okazji strzeleckich. Sęk w tym, że nie potrafili znaleźć sposobu na dobrze dysponowanego Michała Czernika, który pojawił się w sosnowieckiej bramce od początku ostatniej odsłony.
Zagłębie Sosnowiec - Re-Plast Unia Oświęcim 3:7 (1:2, 2:5, 0:0)
0:1 - Daniił Oriechin - Sebastian Kowalówka (06:21),
1:1 - Damian Piotrowicz (06:35),
1:2 - Daniił Oriechin - Andrej Themár, Łukasz Krzemień (16:51),
1:3 - Wasilij Strielcow - Aleksandr Strielcow, Kamil Paszek (28:03),
2:3 - Jewgienij Nikiforow - Rusłan Baszyrow, Aleksandr Wasiljew (29:41),
2:4 - Victor Rollin Carlsson - Jegor Orłow (32:08),
2:5 - Teddy Da Costa - Krystian Dziubiński, Victor Rollin Carlsson (34:11, 5/4),
2:6 - Łukasz Krzemień - Daniił Oriechin, Sebastian Kowalówka (34:48),
2:7 - Victor Rollin Carlsson - Teddy Da Costa, Andrej Themár (36:35),
3:7 - Tomasz Kozłowski - Kamil Sikora (39:59).
Sędziowali: Marcin Polak, Patryk Pyrskała (główni) - Maciej Byczkowski, Grzegorz Cytawa (liniowi).
Minuty karne: 12-4.
Strzały: 33-27
Widzów: 300.
Zagłębie: A. Fiłonienko (od 40:01 M. Czernik) - M. Naróg, M. Syrojeżkin; J. Nikiforow, A. Wasiljew (4), R. Baszyrow (2) - A. Khoperia (2), O. Jaśkiewicz; A. Dubinin, J. Rzeszutko, L. Lundvald - S. Luszniak, O. Krawczyk; K. Sikora (4), T. Kozłowski, M. Bernacki - A. Gniewek, K. Opiłka; J. Blanik, D. Nahunko, D. Piotrowicz.
Trener: Grzegorz Klich.
Unia: C. Saunders - N. Stasienko, J. Orłow; A. Strielcow, W. Strielcow, K. Dziubińsk - R. Glenn, P. Bezuška; A. Themár, V. Rollin Carlsson, T. Da Costa (2) - M. Noworyta, K. Paszek, D. Oriechin, Ł. Krzemień, S. Kowalówka - W. Jerasow, D. Wanat (2), A. Trandin, A. Prusak.
Trener: Piotr Sarnik.
Czytaj także:
