Wysoko, bo aż 2:6 swoje ostatnie spotkanie przegrało Prince Albert Raiders z Medicine Hat Tigers w Western Hockey League. W pierwszej piątce „Jeźdźców” zagrał tej nocy Krzysztof Maciaś.
W przekroju całego spotkania wypadł na -2 w klasyfikacji plus/minus. Nie oddał żadnego celnego strzału oraz wygrał wszystkie dwa wznowienia, do których został desygnowany.
27 spotkań rozegranych w tym sezonie przełożył na 17 „oczek” za 12 bramek i 5 asyst, co wciąż czyni go najlepszym strzelcem swojego zespołu ex aequo z Ryderem Ritchie. Na ławce kar spędził natomiast 10 minut, a w klasyfikacji plus/minus wypada na +9, co również jest najlepszym wynikiem w drużynie.
Jego ekipa natomiast plasuje się na 5. miejscu w 11-zespołowej konferencji wschodniej z dorobkiem 30 punktów w 29 spotkaniach. Kolejny mecz rozegrają dzisiaj o północy polskiego czasu, a ich przeciwnikiem będzie Calgary Hitmen.
Medicine Hat Tigers - Prince Albert Raiders 6:2 (3:0, 3:2, 0:0)
1:0 - Lindstrom - St. Martin (01:14),
2:0 - Harsanyi - Krebs, Wiesblatt (05:58),
3:0 - McKenna - Wiesblatt, Mrsic (12:03, 5/4),
4:0 - Lindstrom - Basha, St. Martin (23:15),
4:1 - Christensen (27:59),
5:1 - McKenna - Wiesblatt, Mrsic (30:07, 5/4),
5:2 - Moroz - Johnstron (31:16),
6:2 - McCann - Parsons (37:18)
Strzały: 32-27
Minuty karne: 12-18
Wznowienia: 30-34
Widzów: 3821
Czytaj także:
