Żaden kibic, który oglądał relację z wczorajszego Draftu nie powinien mieć wątpliwości, że jego głównym bohaterem był Sidney Crosby. Dla tego młodego zawodnika oraz jego rodziny, sobotnie południe było nagrodą za wiele lat ciężkiej pracy i poświęcenia. Zgodnie z zapowiedziami, „2005 NHL Entry Draft” był jednym z najciekawszych Draftów ostatnich lat.
To, co najważniejsze, czyli przebieg pierwszej rundy fani mogli zobaczyć za pośrednictwem oficjalnej strony ligi (www.nhl.com). Transmisja obfitowała w dużą ilość wywiadów, komentarzy oraz… przerw reklamowych. Pierwsza runda trwała niespełna 2,5 godziny; kolejne były już o wiele krótsze – zamykały się bowiem w przedziale ok. 20–30 minut. W roli gospodarza wystąpił komisarz NHL, Gary Bettman, który witał wchodzących na scenę przedstawicieli klubów, wybranych zawodników oraz stawał z nimi do zdjęcia.
Draft rozpoczął się o godz. 18:15 czasu polskiego. Wtedy właśnie wszystkich zgromadzonych w Westin Hotel w Ottawie przywitał mer miasta, Bob Chiarelli. Serdecznie podziękował on władzom NHL i członkom Związku Zawodowego Zawodników (NHLPA) za to, że postawili dobro hokeja ponad własną ambicję i doszli do porozumienia, którego owocem jest nowa umowa zbiorowa.
Draft 2005 oficjalnie otworzył Gary Bettman, po czym zaprosił na scenę przedstawicieli Pittsburgh Penguins, na czele z żywą legendą tego klubu, Mario Lemieux. Pierwszy wybór padł oczywiście na Crosby`ego. Chwilę potem Sidney odebrał gratulacje od rodziców, którzy towarzyszyli mu w tej niezwykłej dla niego chwili (szczególnie cieszył się zapewne ojciec – Troy – również hokeista, wybrany z numerem 240 przez Montreal Canadiens w 1984 roku – przyp. red.) i udał się na scenę, by po raz pierwszy założyć na siebie trykot Penguins. W tym momencie rozbłysnęły flesze aparatów.

Tak długiej sesji zdjęciowej nie miał już później nikt. Prosto ze sceny, Crosby udał się do stolika zajmowanego przez ludzi związanych z jego nowym klubem.
Jako drudzy wyboru dokonali przedstawiciele Potężnych Kaczorów z Anaheim. Mighty Dukcs postawili na Bobby`Ego Ryana. Z trójką przedstawiciele Carolina Hurricanes wybrali Jacka Johnsona. Pierwszy bramkarz został wybrany przez Montreal Canadiens z numerem 5: a był nim Carey Price. Zaś pierwszym Europejczykiem wybranym w tegorocznym Drafcie (z numerem 11 przez Los Angeles Kings) był Anze Kopitar. Słoweniec w Ottawie się jednak nie pojawił. Szczególne wyróżniony mógł się czuć Martin Hanzal. Wybranemu przez Phoenix Coyotes czeskiemu hokeiście koszulkę wręczył sam Wayne Gretzky.
Oto lista wyborów w 1 rundzie Draftu 2005:
Numer |
Klub |
Imię, Nazwisko
|
Data ur.
|
Kraj
|
Ostatni klub |
Pozycja
|
1 |
PIT |
SIDNEY CROSBY |
8/7/1987 |
CA |
RIMOUSKI |
C |
2 |
ANA |
BOBBY RYAN |
3/17/1987 |
US |
OWEN SOUND |
RW |
3 |
CAR |
JACK JOHNSON |
1/13/1987 |
US |
US NAT`L U-18 |
D |
4 |
MIN |
BENOIT POULIOT |
9/29/1986 |
CA |
SUDBURY |
LW |
5 |
MTL |
CAREY PRICE |
8/16/1987 |
CA |
TRI-CITY |
G |
6 |
CBJ |
GILBERT BRULE |
1/1/1987 |
CA |
VANCOUVER |
C |
7 |
CHI |
JACK SKILLE |
5/19/1987 |
US |
US NAT`L U-18 |
RW |
8 |
S.J (za ATL) |
DEVIN SETOGUCHI |
1/1/1987 |
CA |
SASKATOON |
RW |
9 |
OTT |
BRIAN LEE |
3/26/1987 |
US |
MOORHEAD |
D |
10 |
VAN |
LUC BOURDON |
2/16/1987 |
CA |
VAL D`OR |
D |
11 |
L.A |
ANZE KOPITAR |
8/24/1987 |
SI |
SODERTALJE JR. |
C |
12 |
NYR (za S.J) |
MARC STAAL |
1/13/1987 |
CA |
SUDBURY |
D |
13 |
BUF |
MAREK ZAGRAPAN |
12/6/1986 |
SK |
CHICOUTIMI |
C |
14 |
WSH |
SASHA POKULOK |
5/25/1986 |
CA |
CORNELL |
D |
15 |
NYI |
RYAN O`MARRA |
6/9/1987 |
JP |
ERIE |
C |
16 |
ATL (za NYR) |
ALEX BOURRET |
10/5/1986 |
CA |
LEWISTON |
RW |
17 |
PHX |
MARTIN HANZAL |
2/20/1987 |
CZ |
BUDEJOVICE JR. |
C |
18 |
NSH |
RYAN PARENT |
3/17/1987 |
CA |
GUELPH |
D |
19 |
DET |
JAKUB KINDL |
2/10/1987 |
CZ |
KITCHENER |
D |
20 |
FLA (za PHI) |
KENNDAL MCARDLE |
1/4/1987 |
CA |
MOOSE JAW |
LW |
21 |
Czytaj także: