Wiele osób zastanawiało się co oznacza wiązanka pogrzebowa i zapalone znicze, które podczas piątkowego meczu znalazły się przed kasami Stadionu Zimowego. - Nasz klub umiera przez brak zaangażowania miasta - wyjaśniają kibice.
Fani hokeja mają już dosyć obietnic ze strony magistratu i chcą, aby w klubie wreszcie zapanował spokój. - Tak nie może dalej być! Codziennie słyszymy o rzeczach, które nie powinny mieć miejsca. Zaległości finansowe, problemy organizacyjne, ucinane kontrakty, rozwiązywanie umów itp. Prezydent Kazimierz Górski obiecywał kilka tygodni temu, że takich sytuacji już nie będzie. Jak widać jego słowa szybko poszły w las. Ponownie jest dramatycznie. Kiedy ten kabaret się skończy? - pytają kibice.
Wiązanka pogrzebowa "Fani hokeja - Ś.P. Zagłębie Sosnowiec" i zapalone znicze miały pokazać przedstawicielom miasta, że klub prowadzony w taki sposób po prostu umiera. - Z każdym dniem jest coraz gorzej. Jak tak dalej pójdzie, to w Sosnowcu już nie będzie żadnego sportu w najwyższej klasie rozgrywkowej. Do tego nie może dojść - tłumaczą fani Zagłębia.
Pod zegarem kibice wywiesili również transparent z napisem "Agonia hokeja - 201?". Znak zapytania oznacza rok w którym hokej upadnie, jeżeli dalej będzie prowadzony w taki sposób. - Dajemy sygnał, że w najbliższym czasie może dojść do najgorszej rzeczy - czyli zamknięcia klubu. Zawodnicy odejdą, nikt nie będzie chciał tutaj grać, nie będzie sponsorów, a co za tym idzie - ktoś zgasi światło i powie dobranoc. Tak ma to wyglądać? - zastanawiają się stali bywalcy "Zimowego".
O fatalnym klimacie może także mówić zdjęcie naklejone na drzwiach szatni zawodników Zagłębia. Fotografia miejscowości "Nędza" sugeruje, że w klubie nie jest najlepiej. Głównie za sprawą zaległości finansowych wobec hokeistów.
Poniżej kilka urywków z akcji.
Czytaj także: