Hokej.net Logo

Wronka: Gra słabo nam się kleiła [WIDEO]

Patryk Wronka, podstawowy napastnik reprezentacji Polski (Foto: Polski Hokej)
Patryk Wronka, podstawowy napastnik reprezentacji Polski (Foto: Polski Hokej)

Reprezentacja Polski nie zagra w finałowej fazie kwalifikacji do Zimowych Igrzysk Olimpijskich. O turnieju z Sosnowcu biało-czerwoni będą chcieli jak najszybciej zapomnieć, bo przegrali w nim z Ukrainą i Koreą Południową. Te starcia przeanalizowaliśmy wspólnie z Patrykiem Wronką.

Podopieczni Róberta Kalábera w pierwszym meczu pokonali Estonię 4:0. Dzień później przegrali z Ukrainą 2:3 po rzutach karnych i z pewnością mają czego żałować. Po pierwszej odsłonie meczu ze „Sbirną” prowadzili 1:0 i mieli kilka dobrych okazji, aby podwyższyć prowadzenie. Ta sztuka im się jednak nie udała, a Ukraińcy rozkręcali się z każdą minutą.

Już od drugiej tercji meczu z Ukrainą widzieliśmy, że siły nam uciekły. W starciu z Koreą od początku było to samo. Rywal był od nas szybszy i bardziej chciał. Naprawdę trudno coś powiedzieć na gorąco – powiedział nam Patryk Wronka.

Koreańczycy dwukrotnie wychodzili na prowadzenie. Davida Zabolotnego pokonał Jung Wook Hong, który najpierw popisał się ładną indywidualną akcją, a później wykorzystał rzut karny. Na jego trafienia odpowiadali kolejno Dominik Paś i Jakub Wanacki. 

Próbowaliśmy coś zmieniać, ale gra słabo nam się kleiła. W trzeciej tercji było lepiej, ale finalnie okazało się to za mało, by wygrać – zaznaczył „Wronczes”.

Dodajmy, że 5 lutego biało-czerwoni pokonali Koreańczyków 6:0 w meczu sparingowym. Aż pięć bramek strzelili w pierwszej odsłonie.

Parę dni temu graliśmy z nimi sparing i to my byliśmy w nim dużo lepszą drużyną. Teraz było zupełnie odwrotnie – wyjaśniał wychowanek Podhala Nowy Targ.

Nie da się ukryć, że Azjaci dobrze się bronili i pokazali naprawdę szybki i kompaktowy hokej. Czego zabrakło naszej kadrze, by sięgnąć po zwycięstwo w ostatnim meczu, które mogłoby przedłużyć nadzieję na awans do finałowej fazy kwalifikacji? Tutaj zawiodła też sfera mentalna.

Ogrywamy ich 6:0 i jesteśmy dużo lepsi. Szybciej od nas jeździli i bardziej chcieli. Mieliśmy w głowie, że skoro ich wysoko pokonaliśmy, to będzie podobnie. Uczulaliśmy się przed meczem, aby się skupić, bo będzie to zupełnie inny mecz – zaznaczył Wronka.

W całym turnieju nasz zespół strzelił osiem bramek. Żadna z nich nie wpadła, gdy graliśmy w przewadze.

We wspomnianym sparingu z Koreą przewagi wyglądały jeszcze super. Wydaje się, że za bardzo się wtedy odkryliśmy i rywale wiedzieli, co gramy – zakończył napastnik „Szarotek”.

ZOBACZ WIĘCEJ W MATERIALE WIDEO: 

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 1

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • Bacznyobserwator
    2024-02-12 22:10:22

    Ciężko powiedzieć ;)))

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe