Hokej.net Logo

Wygrana z Podhalem

We wtorkowym sparingu hokeiści GKS Tychy podejmowali zespół Podhala Nowy Targ. Mecz stał na dobrym poziomie, chociaż do fajerwerków jeszcze dużo brakowało. Goście, stawiani jako jedni sędziów faworytów do zdobycia złotego medalu w nadchodzącym sezonie, okazali się jednak niegroźnym rywalem.

Od początku spotkania nasi zawodnicy narzucili swój styl gry, nie pozwalając rywalowi na zbyt wiele. Na pierwsze trafienie czekaliśmy do 6 minuty, a tym który zdobył bramkę był Mariusz Justka. W 13 minucie Cychowski dostał krążek w środku tercji gości, szybko odegrał do nadjeżdżającego lewą stroną Wołkowicza, a ten nie dał szans Lemanowiczowi i było 2:0 - Cieszę się, że takiej „gwieździe” jak Lemanowicz udało się strzelić w pierwszej tercji 2 bramki. – powiedział po meczu Wojciech Matczak.

Po przeciwnej stronie doskonałą okazję miał Piotrowski, jednak jego strzał wybronił Elżbieciak.

Mecz nie obfitował w wyjątkowo nieczyste zagrania, sędziowie dopiero w 32 minucie nałożyli pierwszą karę - na dwie minuty odesłany został Marcin Frączek. Goście nie potrafili oddać groźnego strzału, ani założyć zamka. Po kolejnych czterech minutach na ławce siedziało dwóch tyszan, wydawać by się mogło, że taki zespół jak Nowy Targ wykorzysta okres gry w przewadze. Nic bardziej mylnego, przyjezdni nie mieli zupełnie pomysłu na grę i kolejne niebezpieczeństwo zostało zażegnane. Dość powiedzieć, że w tym czasie Podhale mogło stracić trzecią bramkę, ale Parzyszek nie potrafił zamienić podania Gonery na bramkę.

W trzeciej odsłonie obie drużyny atakowały, a gdy dochodziło do sytuacji strzeleckich to obaj bramkarze stawali na wysokości zadania. Na niespełna dwie minuty przed końcem spotkania nowotarżanie zdjęli z lodu bramkarza, ale manewr ten po chwili okazał się chybionym pomysłem. Krzysztof Śmiełowski dostał krążek od Michała Belicy i strzałem do pustej bramki ustanowił wynik spotkania na 3:0. - Wszystkie założenia taktyczne zostały wypełnione w zupełności, cieszyła też dobra i uważna gra na tyłach – powiedział po meczu Sebastian Gonera. Natomiast Michał Elżbieciak dodał - Według mnie mecz był w miarę szybki, cała drużyna grała jak należy i dzięki temu udało mi się zachować czyste konto.

W piątek GKS Tychy wyjeżdża do Torunia na trzydniowy turniej (Gdańsk, Toruń i Sosnowiec), po powrocie podopieczni trenera Matczak ćwiczyć będą raz dziennie.



Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe