Wygrana Zagłębia w Jastrzębiu
W dzisiejszym spotkaniu pomiędzy JKH GKS Jastrzębie a Zagłębie Sosnowiec, to jastrzębianie musieli uznać wyższość swoich rywali. Jednak kibice zgromadzeni na "Jastorze" na brak wrażeń narzekać raczej nie mogli.
Pierwsza tercja dzisiejszego pojedynku ukazała wyrównaną walkę o każdy kawałek lodu. Pierwsza bramka padła w 10 minucie, gdy Kamila Kosowskiego pokonał Martin Opatovsky. Chwilę później było już 0:2, gdyż podanie Gabriela Da Costy skutecznie wykorzystał Marcin Kozłowski. W odpowiedzi Tomasza Dzwonka zaledwie 39 sekund później pokonał Arkadiusz Kąkol dobijając strzał Tomasza Pastryka. Końcówka należała jednak ponownie do przyjezdnych, gdyż w 19 minucie trzeciego gola dającego dwubramkowe prowadzenie zdobył Anton Lezo, a wynik tercji ustalił Artur Ślusarczyk. Zawodnik Zagłębia wywracając się zdołał pokonać Kosowskiego.
Martin Opatovsky podobnnie jak w Sosnowcu znalazł sposób na bramkarza JKH
W 23 minucie spotkania po silnym uderzeniu Jarosława Kuca, krążek do siatki przekierował Jozef Kohut. Od tego momentu wydawało się, że goście zaaplikują beniaminkowi wynik dwucyfrowy, gdyż grając tzw. szybki krążek Kosowskiego pokonał ponownieOpatovskyoraz Kuc. W tej odsłonie miejscowi tylko raz potrafili pokonać Dzwonka, a grając z przewagą jednego zawodnika krążek – po błędzie bramkarza gości – do bramki skierował Pavel Zdrahal.
W trzeciej tercji grę Zagłębia cechowała wielka niedokładność i chaos, co umiejętnie wykorzystywali hokeiści z Jastrzębia. W 43 minucie podanie zza bramki kapitalnym strzałem pod poprzeczkę zakończył Filip Mleko, a kilka minut później ten sam zawodnik zdołał pokonać młodego bramkarza Zagłębia po raz kolejny. Po uderzeniu Rudolfa Wolfa krążek co prawdwa znalazł się pod parkanem goalkeepera Zagłębia, lecz napastnik Jastrzębia skutecznie „wkuł” gumę za linię bramkową. Hokeiści beniaminka mogli jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki, lecz uderzali niecelnie lub Dzwonka wyręczała poprzeczka (próby Grzegorza Piekarskiego oraz Marka Pavlacka) . W końcowych minutach doszło do krótkiej wymiany ciosów pomiędzy Pawłem Dronią i Adrianem Labrygą, czego efektem była „nagroda” w postaci minut na ławce kar.
JKH GKS Jastrzębie - Zagłębie Sosnowiec 4:7 (1:4, 1:3, 2:0)
Bramki:
0:1 – Opatovsky (Kohut)10.24’
0:2 – M. Kozłowski (G. Da Costa) 12.25’
1:2 – Kąkol (Pastryk) 13.04’
1:3 – Lezo (Kohut) 19.41’
1:4 – Ślusarczyk (Biela, Kuc)19.56’
1:5 – Kohut (Kuc) 23.23’ PP
2:5 – Zdrahal (Lipina) 31.22’ PP’
2:6 – Opatovsky (Lezo, Duszak)32.33’
2:7 – Kuc (Kohut)37.51’ PP2
3:7 – Mleko (Zdrahal) 43.37’
4:7 – Mleko (Wolf) 49.43’ PP
JKH: Kosowski – Labryga, Piekarski, Mleko, Zdrahal, Lipina, Pastryk, Wolf, Bernacki, Pavlaczka, Danieluk, Górny, Bryk, Kąkol, Kulas, Radwan, Lerch, Szynal, Jasik, Łyszczarczyk, Bibrzycki
Zagłębie: Dzwonek – Strapko, Dronia, Antonovicz, T. Da Costa, Bernat, Duszak, Kuc, Kohut, Lezo, Opatovsky, Wilczek, B. Piotrowski, Podlipni, Biela, Ślusarczyk, Pawlak, G. Da Costa, Podsiadło, T. Kozłowski, M. Kozłowski
Kary: 12 - 22.
Strzały: 32 - 27.
Widzów: ok. 1000.
Komentarze