Hokej.net Logo

Wymęczone zwycięstwo

Dzisiejsze spotkanie pomiędzy HC GKS-em Katowice a MMKS-em Nowy Targ, było bardziej wyrównane niż wczorajszy mecz między tymi drużynami, a bramkę na wagę 3pkt zdobył na dwie i pół minuty przed ostatnią syreną Sebastian Fonfara. Gospodarze wygrali spotkanie 3:2 (1:1, 0:1, 2:0).

Już po 84 sekundach gry przyjezdni grali w przewadze jednego zawodnika, gdyż na dwuminutowy odpoczynek sędzia odesłał Masternaka, jednak z przewagi tej nic nie wynikło. W 5 minucie groźny strzał oddał Pavel Marecek, lecz na tablicy ciągle widniał wynik 0: 0. w 6minucie i 8 sekundzie sekundzie przewagą grali katowiczanie, jednak zamiast zdobyć bramkę, stracili ją. W 7:45 sekundzie kontrę nowotarżan wykończył Smarko, który położył Marka Goja i umieścił „gumę” w pustej bramce. W 9 minucie gospodarze po raz drugi w tym meczu grali w przewadze 5 na 4 jednak wynik nie uległ zmianie. W tym czasie najlepszą sytuację zmarnował Andrzej Nenko, który znalazł się oko w oko ze Zborowskim, jednak górą był bramkarz gości. Mecz był wyrównany a w 15 minucie okazje sam na sam zmarnował Wieruszewski. W 17:16 niewielka grupka sympatyków GieKSy miała powody do radości, gdyż Sebastian Fonfara minął zwodem obrońcę przyjezdnych i strzałem po lodzie doprowadził do wyrównania. Na 39 sekund przed syreną kończącą pierwszą tercję tego meczu karę mniejszą otrzymał zawodnik HC GKS-u Katowice.

Druga odsłona tego spotkania rozpoczęła się od ataków podopiecznych trenera Andrzeja Pasiuta, lecz bez skutku bramkowego. W 28minucie groźny strzał zawodnika MMKS-u przeszedł obok słupka. W 34 minucie Marek Goj wygrał pojedynek sam na sam z napastnikiem przyjezdnych, lecz wynik nie uległ zmianie a dodatkowo w tej sytuacji katowicki napastnik faulował i sędzia odesłał go na ławkę kar. Podczas gry w przewadze „górale” założyli zamek i oddali kilka groźnych strzałów, lecz czujny był bramkarz gospodarzy i nie dał się pokonać. Na 10 sekund przed syreną kończącą drugą tercję nowotarżanie przeprowadzili kontrę , którą wykończył Leśniowski strzałem pod poprzeczkę.

Ostatnia tercja tego spotkania to ponowne ataki katowiczan, którzy już po 134 sekundach gry wyrównali. Wznowienie wygrał Marek Trybuś podał krążek do Grzegorza Sabały a ten z kolei obsłużył Surowiaka, który bez namysłu uderzył z korytarza między bulikowego, tak że „guma” wypadła Zborowskiemu z łapawicy i wtoczyła się do bramki. Po zdobyciu wyrównującego gola hokeiści gospodarzy poszli za ciosem i dążyli do przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyśc. W 48 minucie Sebastian Fonfara strzelił kolejną bramkę dla HC GKS-u, jednak sędzia jej nie uznał, gdyż przy jej zdobyciu katowiczanin pomagał sobie ręką. Obie drużyny miały w końcówce tego meczu okazje do zdobycia kolejnych bramek, jednak to gola na wagę 3 punktów zdobył na 150 sekund przed końcem meczu Sebastian Fonfara, który sfinalizował trójkową akcję. Na środku lodowiska krążek wywalczył Szymon Kątny, który podał do Surowiaka, a ten „wyłożył” popularnemu Fonfiemu, który mocnym strzałem tuż nad lodem zmusił Zborowskego do kapitulacji. Katowiczanie mogli zdobyć czwartą bramkę, lecz na 10 sekund przed końcem Marek Trybuś w sytuacji sam na sam nie zdołał pokonać już leżącego nowotarskiego bramkarza.

Katowiczanie wygrali dziś, podobnie jak wczoraj zasłużenie, chociaż można powiedzieć, że było to wymęczone zwycięstwo. Nowotarżanie tak jak wczoraj bronili się i czyhali na kontry. Dwukrotnie im się to dziś udało, jednak katowiczanie pokazali, ze gra się do końca i komplet punktów został w Katowicach

HC GKS Katowice – MMKS Nowy Targ 3:2 (1:1, 0:1, 2:0)

0:1 07:45Smarko – Jastrzębski (SH)

1:1 17:16 S. Fonfara

1:2 39:50 Leśniowski – Kmiecik

2:2 42:14 Surowiak – G. Sobała – Marek Trybuś

3:2 57:30 S. Fonfara – Surowiak – Kątny

Kary HC GKS : 8min MMKS: 8min



Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe