Rozmowa z PRZEMYSŁAWEM BOMASTKIEM i ARKADIUSZEM MARMUROWICZEM, hokeistami TKH Nesty, którzy niedawnymi meczami reprezentacji Polski z Francją, debiutowali w kadrze narodowej.
Jak oceniacie swoje występy w spotkaniach z Francuzami?
P. Bomastek: Podszedłem do tych meczów bezstresowo,nie mam przecież osiemnastu lat. Tym niemniej przed inauguracją wreprezentacji delikatne nerwy były, ale myślę, że te spotkania zagrałemw miarę poprawnie. Nie było rażących błędów. Starałem się wypełniaćnakreśloną taktykę. Trener kadry mógł być chyba zadowolony.
A. Marmurowicz: Ja nie miałem zbyt dużego pola dopopisu. Selekcjoner mnie nie tyle oszczędzał, co nie wystawiał częstodo składu. Potrzebowałem trochę czasu, żeby pokazać się trenerowi iodpowiednio wkomponować w drużynę.
Arek, przed tobą sztab szkoleniowy postawił inne zadania niż przed Przemkiem. Wchodziłeś na lód jako trzynasty napastnik.
A.M.: Cieszę się przede wszystkim z tego, że dostałem szansę pokazania się trenerowi, ale lepiej grało mi się w meczu z Rosjanami.
Przemek, ty natomiast zagrałeś w formacji z zawodnikamimistrzowskiej Cracovii. Takie zestawienie wpływa pewnie mobilizująco, ajeśli dodać do tego słowa trenera Wiktora Pysza, że widzi dla Ciebiemiejsce w swojej drużynie, to mamy pełnię szczęścia.
P.B.:

Fot. Jacek Smarz
Kilkadni po meczach w Toruniu z trójkolorowymi, pojechaliście na zgrupowaniedo Krynicy, aby tam w zmierzyć z Rosją. Mieliście czas na poznanieobyczajów panujących w reprezentacji.
A.M.: Atmosferę w kadrze oceniam bardzo dobrze. Nie ma podziałów, wszyscy traktują się jednakowo.
P.B.: Mamy fajny sztab szkoleniowy i kierownictwo.Zdążyliśmy się już zaprzyjaźnić. Jeżeli chodzi o mecz z Rosją, to nietaki diabeł straszny, jak go malują. Podeszliśmy to spotkaniabojaźliwie, nie wiedzieliśmy z kim zagramy i szybko, w pierwszejtercji, rywale nas wypunktowali, choć my mieliśmy sporo sytuacjibramkowych. Druga i trzecia tercja pokazała, że możemy zagrać z nimijak równy z równym.
A.M.: Wystąpiłem w tym spotkaniu dłużej niż we wcześniejszych meczach z Francją i grało się lepiej.
P.B.: Mi również. Może wpływ miał na to fakt, że był to dla nas kolejny mecz w kadrze.
Różnica wieku między najmłodszym, a najstarszymreprezentantem (dwanaście lat) wskazuje, że trener reprezentacji PolskiWiktor Pysz chce sprawdzić większą grupę zawodników nie patrząc w ichmetryki.
A.M.: Nie patrzy w metryki.
P.B.: Szczerze mówiąc byłem zaskoczony, że w wiekutrzydziestu lat pierwszy raz dostałem powołanie do gry w reprezentacjinarodowej. Rzadko się takie coś zdarza w jakiejkolwiek dyscypliniesportu. W tej drużynie są młodzi gracze, są też bardziej doświadczeni.Nie ma weteranów takich, jak Gonera, czy Parzyszek. Trener daje szansęinnym zawodnikom.
A.M.: Inną sprawą jest, że część zawodnikówzrezygnowała z meczów reprezentacji, z powodów osobistych. Skład jestbardzo odmłodzony. Młodzież stara się jednak podwójnie, aby w kadrzeznaleźć się na stałe.
Dla was mecze, o których rozmawiamy, były pierwszymprzetarciem w kadrze. Teraz, w potyczkach ligowych, pozostaje tylkoprzekonać Wiktora Pysza, że się nie pomylił zapraszając was naspotkania reprezentacji narodowej.
P.B.: Następne powołania zapewne będą uzależnione od formy w meczach ligowych.
Arek, ty już zdobywasz bramki.
A.M.: Trafiać trzeba od początku. Będę starał sięutrzymać odpowiedni poziom, żeby trener brał mnie pod uwagę przynastępnych powołaniach.
P.B.: Następny czas dla reprezentacji nastanie w listopadzie, także trzeba mocno pracować i pokazać się w lidze.
Ligowa inauguracja przed własną publicznością, zważywszy na końcowy wynik meczu ze Stoczniowcem, wypadła dobrze.
A.M.: Styl nie był najpiękniejszy, ale liczy się wygrana.
P.B.: Nie był rewelacyjny, ale wygrany, z trudnym przeciwnikiem. Nie chcemy grać pięknych meczów i przegrywać.
Na koniec pytanie o kondycję/ Czujecie się gorzejprzygotowani niż przed wcześniejszymi rozgrywkami? Trener Wiktor Pyszpowiedział podobno, że musicie więcej pracować.
P.B.: Nie było to kierowane konkretnie do nas.
A.M.: Trener Wiktor Pysz mówił w szatni ogólnie, dokażdego z graczy, bowiem wyniki testów wydolnościowych byłyzróżnicowane. To dotyczyło wszystkich. My osobiście mieliśmy jedne znajlepszych wyników. Byliśmy w czołówce badań wydolnościowych. Uważam,że jesteśmy bardzo dobrze przygotowani fizycznie.
Czytaj także: