Hokej.net Logo
SIE
31

Zigmund Palffy żegna się z MŚ

Zigmund Palffy żegna się z MŚ

Relacje z Wiednia sposnoruje Termiozolacja Sp. z o.o. Oświęcim Zigmund Pallfy, który 5 maja obchodził będzie 33 urodziny, zapowiedział, że austriackie mistrzostwa świata są jego ostatnimi w karierze. Po nich snajper ze Skalicy ma zamiar pożegnać się z reprezentacją Słowacji. Dlatego zależy mu jak nigdy wcześniej na dobrym występie w Wiedniu.

Reacje z Wiednia sposnoruje Termoizolacja Sp. z o.o. Oświęcim

- Daliśmy z siebie wszystko, ale nie pokonaliśmy Rosji - mówił po meczu Zigmund Palffy, który w NHL broniąc barw New York Islanders i Los Angeles Kings rozegrał 642 mecze, strzelając 318 goli i zdobywając353 punkty za asysty. - Radość ze zdobytego przeze mniew 13 minucie gola nie jest więc pełna.Był to dla nas bardzo trudny mecz. Zwłaszcza ze względu na lód. Był fatalny. Gorszy niż w pierwszym dniu. Organizatorzy twierdzą, że odcięli agregaty mrążące lodowisko treningowe i całą moc chlodu skierowali na główną taflę, ale efektów nie widać. Po 10 minutach gry wszędzie były kałuże. Graliśmy w wodzie. Ostatni taki mecz grałem jako... żak, gdy pojechaliśmy na Węgry i występowaliśmy na lodowisku bez dachu, a padał akurat deszcz. Ale co innego mecz żakówpobad 20 lat temu, a co innego mistrzostwa świata w XXI wieku.

- Rywal miał jednak takie same warunki.

- To prawda. I dodajmy, że był to trudny rywal. Ciągle mieliśmy przeciwnika na plecach. Rosjanie grali agresywnie, atakowali ciałem, ale do takiej gry jesteśmy przyzwyczajeni. Prowadziliśmy już 2:0, bo wykorzystaliśmy dwa okresy gry w przewadze i chyba za bardzo uspokoiliśmy się.Przeciwnik błyskawicznie to wykorzystał, bo strzelił nam kontaktową bramkę 22 sekundy po naszym, golu. A potem przyszła 33 minuta i gdy gralismy w osłabieniu,bo na ławce kar siedział Jozef Stumpel Miro Satan popełnił błąd. Miał krążek przy kiju i powinien go wystrzelić. Zawahał się jednak, a w dodatku nie wiedział, że ma rywala z tyłu. Nikt mu nie krzyknął, a przecież hokej jest grą zespołową. Nie mam więc żalu do Satana, ale stracony przez niego krążek przejęli Rosjanie, próbujący ratować sytuację Michal Handzus zagrał wysokim kijem i zostałwykluczony z gry, a mający przewagę dwóch zawodnikow Rosanie potrzebowali 10 sekund, żeby wyrównać.

- Zabrakło wam sił w końcówce?

- Sił stracilismy tyle samo co rywal. Kluczowym momentem gry była nasza niewykorzystana przewaga pięciu na trzech w końcówce drugiej tercji, kiedy lód nie pozwalał dobrze rozegrać krążka. Na początku trzeciej tercji wykorzystaliśmy co prawda przewagę jednego gracza i Lubomi Visnovsky po moim podaniu zapewnił nam znowu prowadzenie, ale w ostatnich sekundach Rosjanie rzucili się na nas. Strzelili gola w 58 minucie i jeszcze trzy razy groźnie atakowali, ale Janko Lasak spisał się świetnie. W sumie więc ten remis trzeba potraktować jako sprawiedliwy.



Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe