Zwycięstwo Unii w małopolskim starciu. Dublet Da Costy [WIDEO]
Trzecie zwycięstwo z rzędu odnieśli hokeiści Re-Plast Unii Oświęcim. Biało-niebiescy w meczu 25. kolejki Polskiej Hokej Ligi pokonali na własnym lodzie Comarch Cracovię 4:2. Dwie bramki dla ekipy z Chemików 4 zdobył Teddy Da Costa.
– Dobrze graliśmy taktycznie, ale wydaje mi się, że powinniśmy strzelić więcej goli. Mieliśmy sporo dogodnych okazji – przyznał 35-letni napastnik, który wrócił dziś na swoją nominalną pozycję, czyli środek ataku.
Kontra i potężny strzał z bulika
Oświęcimianie przystąpili do spotkania osłabieni brakiem doświadczonego Patryka Noworyty (złamany palec) oraz dwóch napastników Victora Rollina Carlssona (naciągnięcie mięśnia) i Dariusza Wanata (uraz barku). W biało-niebieskich barwach zadebiutował dziś Nikołaj Stasienko i dzięki temu Tom Coolen mógł zestawić trzy pary obrońców.
W ekipie Cracovii zabrakło Damiana Kapicy, a na lodzie nie pojawił się też awizowany w składzie Rosjanin Grigirij Miszczenko.
Spotkanie rozpoczęło się od efektownej akcji Wasilija Strielcowa, który na pełnej szybkości minął dwóch krakowskich zawodników, ale ostatecznie nie zdołał pokonać Davida Zabolotnego.
Chwilę później „Pasy” wykorzystały błąd oświęcimian w tercji ataku i objęły prowadzenie. Z szybką kontrą ruszył Jewgienij Popiticz, a następnie dograł wzdłuż bramki do Łukasza Kamińskiego. 22-letni napastnik w podręcznikowy sposób zamknął akcję. Uderzył pod poprzeczkę i złapał na przemieszczeniu Clarke’a Saundersa.
Strata gola wyraźnie zmobilizowała oświęcimian, którzy ruszyli do odrabiania strat i mieli kilka dobrych okazji. Groźny w ofensywie był Teddy Da Costa, którego uderzenie zatrzymało się na słupku. W 14. minucie doświadczony napastnik poprawił celownik i zamienił na gola okres gry w przewadze. Tuż po podaniu Ryana Glenna huknął bez przyjęcia i zaskoczył golkipera gości.
Kluczowa druga odsłona
Ekipa dowodzona przez Toma Coolena próbowała iść za ciosem, ale drugiego gola zdobyła dopiero po przerwie. Daniił Oriechin zagrał do pozostawionego bez opieki Andreja Themára, a ten dobrze zamknął akcję i zaskoczył Davida Zabolotnego precyzyjnym uderzeniem z nadgarstka.
– Źle rozpoczęliśmy tę tercję. Popełniliśmy błąd i rywal od razu go wykorzystał – zaznaczył Jakub Šaur, defensor wicemistrzów Polski.
Oświęcimianie złapali wiatr w żagle i przejęli kontrolę nad wydarzeniami na lodzie. Chwilę później w doskonałej sytuacji znalazł się Aleksiej Trandin, ale nie zdołał zaskoczyć krakowskiego golkipera. Czujność Zabolotnego przetestowali też Dziubiński i Themár, ale ten nie dał się pokonać.
W 31. minucie do gospodarzy uśmiechnęło się szczęście, bo uderzenie Jiříego Guli zatrzymało się na słupku. Ta niewykorzystana sytuacja błyskawicznie zemściła się na „Pasach”. Krążek po uderzeniu Ryana Glena odbił się od Jewgienija Popiticza i znalazł się w siatce.
Kontakt gości
W trzeciej odsłonie mecz stracił na jakości. Gospodarze skupili się na skutecznym blokowaniu dostępu do bramki, a swoich szans szukały w kontrach. „Pasy” zagrały odważniej, szukając kontaktowego gola. I ta sztuka udała im się w 48. minucie. Na listę strzelców wpisał się Artiom Woroszyło, który wykorzystał dogranie Jewgienija Bodrowa.
Trener Rudolf Roháček mobilizował swoich podopiecznych, a na 191 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry poprosił o 30-sekundową przerwę na żądanie. Później zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza, który został przerwany przez wykluczenie Štěpána Csamangó.
Później krakowski szkoleniowiec jeszcze raz przywołał swojego golkipera, ale nadziei na korzystny rezultat Cracovię pozbawił Teddy Da Costa, który uderzeniem z blisko pięćdziesięciu metrów umieścił gumę w siatce. Pełna pula została przy Chemików 4.
Re-Plast Unia Oświęcim – Comarch Cracovia 4:2 (1:1, 2:0, 1:1)
0:1 - Łukasz Kamiński - Jewgienij Popiticz (01:28),
1:1 - Teddy Da Costa - Ryan Glenn, Daniił Oriechin (13:10, 5/4),
2:1 - Andrej Themár - Daniił Oriechin, Peter Bezuška (20:28),
3:1 - Ryan Glenn - Łukasz Krzemień, Sebastian Kowalówka (32:53),
3:2 - Artiom Woroszyło - Jewgienij Bodrow, Jakub Šaur (48:57),
4:2 - Teddy Da Costa (59:26, do pustej bramki).
Sędziowali: Robert Długi, Mateusz Niżnik (główni) – Mateusz Kucharewicz, Marcin Młynarski (liniowi).
Minuty karne: 0–10 (w tym dwie minuty kary technicznej).
Strzały: 32-37 (10-10, 17-11, 5-16).
Widzów: 1500.
Re-Plast Unia: Saunders – Bezuška, Glenn; Themár, Da Costa, Oriechin – Orłow, Paszek; Dziubiński, W. Strielcow, A. Strielcow – M. Noworyta, Stasienko; S. Kowalówka, Krzemień, Trandin oraz Prusak.|
Trener: Tom Coolen
Comarch Cracovia: Zabolotny – Gula, Šaur; Shirley, Ježek, Němec – Dudaš (2), Müller; Ismagiłow, Bodrow, Woroszyło (2) – Karlsson, Kinnunen; Brynkus, Jacenko (2), Csamangó (2) – Kamiński, Popiticz, Bezwiński.
Trener: Rudolf Roháček
Komentarze