Sezon 2003/2004 w Toruniu, a w chwili obecnej występuje w jednej z silniejszych lig europejskich – lidze słowackiej. Mowa o Grzegorzu Piekarskim, który podzielił się z nami swoimi wrażeniami z występów w zespole MSHK żilina.

Nie boi się Pan, że przeskok z polskiej ligii i to w dodatku z
nie najmocniejszej drużyny do zespołu z ekstraklasy słowackiej może się
okazać; dla Pana zbyt trudny i zamiast grac większość; czasu przesiedzi Pan na ławce rezerwowych?
Czy finansowo dużo Pan zyska?
Czy w związku z przejściem do tak solidnej ligii liczy Pan na
powołanie do kadry, czy wręcz przeciwnie temat gry w reprezentacji
uważa Pan za zamknięty?
Czym wytłumaczyć; tak częste zmiany klubów przez Pana ? Czy nie jest to uciążliwe dla Pana i rodziny?
Wiadomo, że w lidze słowackiej gra się o wiele ostrzej niż w Polsce,
czy nie boi się Pan ostrych starć;?
Z którym polskim zespołem wiąże Pan najmilsze wspomnienia a o którym chciał by Pan jak najszybciej zapomnieć;?
GRZEGORZ PIEKARSKI
SKH&Mathias
Czytaj także: