W rewanżowym spotkaniu reprezentacja Polski przegrała w Sanoku z Ukrainą 1:2. Spotkanie zakończyło się kontrowersją, bo arbitrzy nie zaliczyli gola Alana Łyszczarczyka, argumentując, że padł on już po regulaminowym czasie gry. Telewizyjne powtórki i zamieszczony w tle boczny zegar pokazały inną perspektywę.