To będzie wielkie hokejowe pożegnanie wakacji w Tychach. W ostatni wakacyjny weekend mistrzowie Polski rozpoczną udział w rozgrywkach Hokejowej Ligi Mistrzów dwoma meczami u siebie. Poznaliśmy terminarz rozgrywek.
GKS Tychy po raz pierwszy będzie reprezentował Polskę w Hokejowej Lidze Mistrzów. Przedstawiamy bliżej rywali, których dziś los przydzielił mistrzom Polski.
Z drużynami z Finlandii, Szwecji oraz Włoch zmierzy się GKS Tychy w fazie grupowej Hokejowej Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski poznali dziś swoich rywali.
Siódme, ostatnie starcie wyłoniło zwycięzcę ligi EBEL sezonu 2017/18. Tytuł trafił w ręce włoskiej drużyny Südtirol Alperia Bolzano, która wygrała w decydującym starciu z Red Bullem Salzburg 3:2.
Reprezentacja Włoch będzie jutro pierwszym rywalem Polski na Mistrzostwach Świata dywizji I grupy A w Budapeszcie. Znamy skład, w jakim Włosi przystąpią do tego spotkania i całego turnieju. Ekipy "Squadra Azzurra" nie wzmocnią gracze HC Bolzano, którzy wczoraj sięgnęli po mistrzostwo EBEL.
Niezwykle wyrównana jest rywalizacja w finale ligi EBEL, w której wczoraj „Lisy” z Bolzano doprowadziły do wyrównania 3-3, wygrywając z Red Bullem Salzburg. O wszystkim zadecyduje zatem mecz numer 7.
Aż 11 goli padło w piątym meczu finałowym ligi EBEL. Red Bull Salzburg wygrał 6:5 z Bolzano, a dwa ostatnie trafienia „Bykom” zapewniło trio Harris – Mueller – Schremp.
Połowę z sześciu piątkowych trafień, Red Bull zadał „Lisom” z Bolzano w okresie gry w przewadze, co okazało się kluczem do zwycięstwa i wyrównania stanu finałowej serii 2-2.
Südtirol Alperia Bolzano po wygranej u siebie 4:2 z Red Bull Salzburg prowadzi w serii finałowej 2-1 i jest dokładnie w połowie drogi po zdobycie drugiego w historii mistrzostwa ligi EBEL.
Red Bull Salzburg zareagował najszybciej jak mógł na porażkę w pierwszym meczu finałowym i pokonał 3:0 Bolzano wyrównując stan serii na 1-1, w czym olbrzymia zasługa bramkarza „Byków” Bernharda Starkbauma.
Branżowi dziennikarze ligi EBEL wybrali Rafaela Rottera najbardziej wartościowym zawodnikiem tego sezonu. W finale ligi po pierwszym meczu na czele Włosi z Südtirol Alperia Bolzano.
Włosi z Bolzano wyeliminowali wciąż urzędującego mistrza EBEL, Vienna Capitals i awansowali do wielkiego finału, a przecież do fazy play-off przystępowali z ostatniego miejsca premiującego dalszą grą.
Jedyny reprezentant słonecznej Italii w lidze EBEL, Südtirol Alperia Bolzano już puka do drzwi wielkiego finału, potrzebując tylko jednej wygranej nad Vienna Capitals po wczorajszej wygranej 5:2.
Dość zaskakująco ułożył się mecz w stolicy Austrii, gdzie swoje drugie zwycięstwo w serii półfinałowej odniosła drużyna Südtirol Alperia Bolzano, dzięki czemu prowadzi w serii z Vienna Capitals 2-1.
Zarówno Südtirol Alperia Bolzano, jak i Liwest Black Wings Linz przegrywały po pierwszych meczach półfinałowych, ale wykorzystały atut własnych hal i odrobiły straty, dzięki czemu w każdej z par jest remis 1-1.
Zarówno Vienna Capitals, jak i Red Bull Salzburg wygrały swoje pierwsze mecze półfinałowe, wykorzystując atut gry na swoich lodowiskach, choć trzeba przyznać, że okoliczności ich zwycięstw były różne.
Faza ćwierćfinałowa zakończyła się jednego dnia we wszystkich czterech parach jednocześnie. Właśnie we wtorek awans do najlepszej „czwórki” potwierdziły ekipy z Wiednia, Salzburga, Linzu i Bolzano.
Słowa piosenki Niebiesko-Czarnych „ale za to niedziela, niedziela będzie dla nas” mogą śpiewać wszystkie trzy ekipy rywalizujące we wczorajszych meczach ćwierćfinałowych w delegacji. Niespodzianki w Salzburgu i Wiedniu przedłużyły żywot „Buldogom” i „Rekinom”.
Liwest Black Wings Linz po raz drugi z rzędu zdobyli osiem bramek w meczu, dzięki czemu wyrównali stan rywalizacji z Medvescakiem Zagrzeb na 2-2, po tym jak pierwsze dwa mecze padły łupem chorwackich „Niedźwiedzi”.
W czasie ostatniego miesiąca w lidze EBEL doszło do kilkunastu zmian kadrowych. Kto wzmocnił poszczególne zespoły, a kto je opuścił?