Czasem w meczu bywają sytuacje, w których trzeba spróbować oszukać sędziego, a później w najgorszym razie zapłacić karę i próbować ponownie - chyba nikt dotąd tak szczerze nie przyznawał się do celowego symulowania na lodzie, jak ten gracz, którego niedawno mogliśmy oglądać w Polsce.