Czołowy snajper ostatnich lat w NHL został skazany przez sąd w swojej ojczyźnie. Jeśli wyrok się uprawomocni, będzie musiał zapłacić grzywnę.
Sąd w stolicy Finlandii, Helsinkach wydał wyrok wobec gwiazdy Dallas Stars Mikko Rantanena, który w porę nie zgłosił się do odbycia służby wojskowej ani nie przedstawił na czas dokumentów zwalniających go z obowiązku jej odbycia. O sprawie pisaliśmy w ubiegłym tygodniu.
Rantanen otrzymał karę grzywny w wysokości odpowiadającej wynagrodzeniu za 10 dni, tj. 33 290 euro (ok. 142 tys. złotych). Dodatkowo hokeista musi zapłacić 40 euro opłaty sądowej. Wyrok nie jest prawomocny.
W Finlandii każdy mężczyzna powyżej 18 roku życia ma obowiązek odbycia służby wojskowej, ale w przypadku zawodowych sportowców jest on zwykle wykonywany przez spędzenie czasu w Szkole Sportowej Fińskich Sił Zbrojnych.
Rantanen dostał wezwanie do stawienia się do służby najpóźniej 15 kwietnia ubiegłego roku do godziny 16:00. Nie pojawił się w terminie, za to przesłał mailem do biura regionu południowo-wschodniej Finlandii wiadomość pt. "Przełożenie służby wojskowej na lato 2025".
W mailu tłumaczył, że musiało dojść do nieporozumienia, ponieważ po wcześniejszej rozmowie z dyrektorem rozwoju Szkoły Sportowej Fińskich Sił Zbrojnych Jarim Karinkantą był przekonany, że nie będzie wyznaczony do rozpoczęcia służby wcześniej niż w lipcu 2024.
Ale to właśnie Karinkanta mailem powiadomił hokeistę, że ten ma się stawić do odbycia służby 15 kwietnia. Zrobił to tego dnia rano. Zawodnik twierdził przed sądem, że odebrał tę wiadomość około północy z 14 na 15 kwietnia czasu amerykańskiego, przebywał wówczas w USA i nawet fizycznie nie byłby w stanie zdążyć na czas.
Dodał, że po wysłaniu swojej odpowiedzi ws. przełożenia służby poszedł spać, będąc przekonanym, że to wystarczy do załatwienia sprawy. Rano odczytał odpowiedź z biura regionu, z której dowiedział się, że musi złożyć wniosek o przełożenie służby. Wysłał go 3 godziny po upływie wyznaczonego terminu rozpoczęcia służby.
Ostatecznie po wymianie maili informacja od hokeisty wysłana do władz regionu została przyjęta do wiadomości organu odpowiadającego za powołania do wojska dzień po terminie.
Rantanen przed sądem stwierdził, że nie przypomina sobie, by odbierał wysłane do niego pocztą wezwanie do odbycia służby. Na potwierdzeniu odbioru widniała informacja, że tożsamość osoby odbierającej została zweryfikowana z prawa jazdy, a hokeista przyznał, że na dokumencie znajduje się jego podpis jako osoby odbierającej.
Sąd uznał, że wyjaśnienia zawodnika nie były wystarczająco wiarygodne i że na czas nie udało mu się przesunąć swojej służby, w związku z tym wymierzył mu karę.
- Jako podlegający służbie wojskowej Rantanen miał obowiązek stosować się do wezwania, które otrzymał. Powody, które przedstawił, nie zwalniają go od odpowiedzialności z wypełnienia tego obowiązku - stwierdził sąd w uzasadnieniu wyroku.
Rantanen to jeden z najlepszych snajperów w NHL w ostatnich latach. 28-letni napastnik w ubiegłym sezonie reprezentował kolejno barwy Colorado Avalanche, Carolina Hurricanes i Dallas Stars. W 82 meczach rozgrywek zasadniczych strzelił 32 gole i zaliczył 56 asyst. W fazie play-off dla Stars uzyskał 9 bramek i 13 asyst w 18 meczach. W marcu podpisał z klubem z Teksasu nowy, 8-letni kontrakt opiewający na 96 milionów dolarów.
Łącznie w 652 meczach rozgrywek zasadniczych NHL Rantanen zdobył dotąd 705 punktów za 294 gole i 411 asyst. Licząc od początku sezonu 2016-17, który był jego pierwszym pełnym w lidze, jest 8. najlepszym strzelcem NHL. W 2022 roku sięgnął w barwach Colorado Avalanche po puchar Stanleya.
Co ciekawe, hokeista ostatecznie nie musiał odbyć służby wojskowej, ponieważ uzyskał zwolnienie ze względów zdrowotnych.
Kwestia zwalniania z obowiązku wojskowego zawodowych sportowców wzbudziła ostatnio w Finlandii sporo komentarzy, bo także kolega klubowy Rantanena z Dallas Stars Roope Hintz w jednym z wywiadów powiedział, że ze względów zdrowotnych nie musi odbywać służby, nie wdając się w szczegóły, o jakie schorzenie chodzi.
Lekarz z Instytutu Medycyny Sportowej w Tampere Tommi Vasankari tłumaczył jednak w rozmowie z dziennikiem "Iltalehti", że istnieją okoliczności medyczne, które uniemożliwiają odbycie służby wojskowej, nawet jeśli nie przeszkadzają w wyczynowym uprawianiu sportu.
Nie odnosząc się do konkretnych przypadków obu hokeistów, a wypowiadając generalnie, za przykłady podał cukrzycę typu 1, a także niektóre wady serca.
- Ocena ryzyka, jaką podejmuje wojsko, np. przy cukrzycy typu 1 dotyczy tego czy dana osoba jest w stanie poradzić sobie w okolicznościach, gdy nie jest możliwe dostarczenie jej leków przez dwa tygodnie - powiedział Vasankari. - Wojsko ćwiczy pod kątem sytuacji kryzysowych, więc kryterium jest takie, żeby nie było chorób czy problemów, które uniemożliwią osobie przeżycie przez kilka tygodni bez wsparcia lekami.
W przypadku Rantanena fakt, że ostatecznie nie musiał odbywać służby, nie był okolicznością łagodzącą dla sądu wymierzającego mu grzywnę za brak stawiennictwa w terminie.
- Sąd nie ma żadnych powodów, by kwestionować fakty dotyczące zdrowia Rantanena, które on sam przedstawił, dotyczące zwolnienia ze służby i wynikające z pisemnego dowodu, ale nie stanowią one podstawy do osądzenia sprawy w inny sposób - stwierdził sąd w Helsinkach.
Czytaj także: