Dzień po tym, jak został zmieniony w meczu z San Jose Sharks, Carey Price znów stanął w bramce Montréal Canadiens. Tym razem dostał więcej pomocy od swoich kolegów z pola i mógł się cieszyć z odniesienia jubileuszowego, 250. zwycięstwa w NHL.
Po raz pierwszy od ponad dwóch lat Carey Price nie dokończył meczu NHL z powodu innego niż kontuzja. Bramkarz Montréal Canadiens po zmianie między słupkami był tak wściekły, że w trzeciej tercji odmówił siedzenia w boksie swojego zespołu.
Siódmą wygraną z rzędu zaliczyli minionej nocy hokeiści Philadelphia Flyers. Ekipa z „Miasta Braterskiej Miłości” pokonała przed własną publiką Edmonton Oilers 6:5. Gola na wagę zwycięstwa na nieco ponad minutę przed końcową syreną ustrzelił Michael Raffl.
Poważnego, podwójnego osłabienia w środku ataku doznał prowadzący w tabeli NHL zespół Montréal Canadiens.
Napastnik New Jersey Devils Taylor Hall poprowadził swój zespół do dwunastej wygranej w tej kampanii. 25-letni skrzydłowy we wczorajszym starciu z Vancouver Canucks skompletował trafienie i asystę. Hall wpadł także z impetem w Philipa Larsena, który po kolizji lód musiał opuszczać na noszach.
Już od 17 lat fani Montréal Canadiens czekają na zwycięstwo swojej drużyny w San Jose. I będą musieli poczekać dłużej, bo tej nocy liderowi konferencji wschodniej NHL znów się w Kalifornii nie udało.
Na kilkanaście sekund przed końcem meczu na ławce kar wylądował napastnik Montreal Canadiens Andrew Shaw... jednak nie zgadzał się z decyzją sędziego i zmasakrował swój kij w boksie kar...
New York Rangers po raz drugi z rzędu okazali się najdroższym klubem w lidze NHL. Specjalny ranking, jak co roku, opublikował prestiżowy magazyn „Forbes”.
Napastnik Buffalo Sabres Jack Eichel powrócił do składu ekipy ze stanu Nowy Jork po niemal dwóch miesiącach przerwy spowodowanej kontuzją i poprowadził swój zespół do wygranej. 20-letni Amerykanin ustrzelił gola i dołożył asystę, „Szable” triumfowały nad Ottawa Senators 5:4.
Montréal Canadiens po dogrywce wygrali wyjazdowy mecz z Detroit Red Wings i umocnili swoją pozycję na czele tabeli całej NHL.
Nie do zatrzymania w ostatnim czasie byli hokeiści Carolina Hurricanes. Młoda ekipa z Karoliny Północnej walczyła wczoraj o szóstą wygraną z rzędu. Było blisko, ale ostatecznie podopieczni Billa Petersa nie zdołali zgarnąć kolejnego zwycięstwa, lepsi okazali się zawodnicy Montreal Canadiens.
Starcie dwóch kanadyjskich ekip - Ottawa Senators i Montreal Canadiens - zawsze przynosi sporo emocji. Było tak i tym razem, po prawdziwym hokejowym rollercoasterze triumfowali hokeiści ze stolicy. Szalę zwycięstwa na stronę „Senatorów” przechylił Erik Karlsson.
Montréal Canadiens nie stracili prowadzenia w tabeli całej NHL, ale ostatnio wyraźnie byli w dołku. Sobotni ligowy klasyk pozwolił im przynajmniej na chwilę o tym zapomnieć.
Hokeiści Nashville Predators przegrali minionej nocy kolejne spotkanie wyjazdowe, tym razem musieli uznać wyższość Toronto Maple Leafs. W aktualnej kampanii podopieczni Petera Laviolette’a wygrywali tylko raz na obcym terenie.
Minionej nocy w United Center doszło do starcia liderów obu konferencji. Zwycięską ręką z tego pojedynku wyszli gospodarze, Chicago Blackhawks pokonali Montreal Canadiens 3:2 i przerwali serię Habs na pięciu wygranych z rzędu.
Montréal Canadiens tej nocy wygrali kolejny mecz przed własną publicznością w NHL. Lepszego startu do sezonu w meczach u siebie drużyna z Montrealu nie miała jeszcze nigdy.
Bez większych problemów hokeiści Winnipeg Jets dopisali do swojego konta kolejny komplet punktów. Podopieczni Paula Maurice’a pokonali przed własną publiką Dallas Stars aż 8:2. Drugiego hat-tricka w aktualnym sezonie skompletował Patrik Laine.
Montréal Canadiens potrzebowali jak najszybciej zrehabilitować się wobec swoich kibiców za piątkową klęskę 0:10 w Columbus. Na ich szczęście udało się to już następnego dnia w meczu z Philadelphia Flyers.
Montréal Canadiens przylecieli do Columbus jako lider tabeli całej NHL. Wylecieli nadal na pierwszym miejscu, ale z jedną z największych klęsk w pięknej historii klubu.
Hokeiści Montreal Canadiens zaliczyli wczoraj najsłabszy występ w aktualnym sezonie, a pomimo tego zgarnęli komplet punktów. Ogromna zasługa w tym Careya Price’a, który wybronił wszystkie 42 strzały rywali.