Od czwartku do niedzieli Andriej Sidorenko był w Wiedniu. Oglądał mecze mistrzostw świata. Podglądał jak grają najlepsi. W poniedziałek pojawił się w Oświęcimiu, ale po rozmowach z prezesem Kazimierzem Woźnickim, wyjechał. - Muszę wrócić na Białoruś i załatwić sprawy wizowo-pobytowe - powiedział białoruski szkoleniowiec. - Wrócę za kilka dni. Najpóźniej w piątek powinienem być już w Oświęcimiu i prowadzić treningi.
Plan zajęć oświęcimskich hokeistów wygląda następująco. Zaczynają zajęcia w środę 18 maja. Na swoich obiektach trenować będą do 26 czerwca, a 26 czerwca wyjadą do Szczyrku na dziesięciodniowe zgrupowanie. Po nim rozjadą się na dziesięciodniowe urlopy, po których rozpocznie się już bezpośrednia faza przygotowań do rozgrwek 2005/2006.
- Na pierwszych treningach nie ma się co spodziewać nowych zawodników - mówi Andriej Sidorenko. - Na razie transfery są tajemnicą. Niebawem jednak odkryjemy karty.
- Jak oceni pan poziom mistrzostw świata?
- Bardzo wysoki.Byłem pod wrażeniem gry Kanadyjczyków, którzy jednak w finale nie potrafili dotrzymać kroku Czechom. Zabrakło "klonowym liściom" tak zwanej praktyki meczowej. To, że kilkunastu zawodników w trakcie minionego sezonu nie grało odbiło się na formie w ostatnim meczu. Kapitalnie zespołowo grali SzwedziiCzesi. Rosjanienatomiast próbowali indywidualnie rozstrzygać losy spotkań i niewiele brakowało, żeby doszli do finału.
- Który z zawodników najbardziej się pan podobał?
- Czeski bramkarz Vokoun, czeski obrońca z numerem 15 Kaberle, wielkie wrażenie zrobił na mnie Jagr, którego kapitalne podania otworzyły Czechom drogę do mistrzostwa. W rosyjskiej drużynie natomiast Owieczkin i Małkin byli dla mnie odkryciem mistrzostwo.
-Jak pan przyjął informację, że w 2006 roku Polska o awans grać będzie w Estonii?
- Chciałem, żeby turniej rozgrywany był w Polsce, alekraje nadbałtyckie sprzymierzyły się i wygrały głosowanie. To gdzie odbędzie się turniej mistrzostw świata jest jednak mniej ważne od tego w jakim składzie zagra w mistrzostwach świata Dywizji I reprezentacja Polski. W najmocniejszym składzie stać nasna wygranie rywalizacji z Austrią, Holandią, Estonią, Litwą i Chorwacją.
Czytaj także: