Kiriłl Marczenko podpisał trzyletnią umowę z Columbus Blue Jackets. Na jej mocy zarobi 11,5 miliona dolarów. Zawodnik wycofał tym samym pozew, który na początku lipca złożył w sądzie arbitrażowym.
Przesłuchanie Rosjanina przed sądem arbitrażowym miało odbyć się w najbliższą środę. Dziś wiemy, że do niego nie dojdzie, gdyż 24-latek doszedł do porozumienia ze swoim dotychczasowym klubem i parafował z nim nową umowę.
Napastnik zdobył w zeszłym sezonie 42 punkty (życiowy rekord) za strzelenie 23 bramek i zanotowanie na swoim koncie 19 asyst. Niestety, "Kurtki" zajęły ostatnie miejsce w Dywizji Metropolitalnej i po raz czwarty z rzędu nie dostały się do fazy play-off.
Kierownictwo klubu liczy na to, że zatrudniony 22 lipca trener Dean Evason da radę tchnąć w drużynę nową jakość.
– Kiriłl od samego początku swojej gry u nas jest dla nas bardzo ważnym, wręcz kluczowym zawodnikiem. Ma świetne warunki fizyczne, doskonale jeździ na łyżwach i potrafi zdobywać gole. Cieszymy się, że nadal będzie częścią naszej drużyny – powiedział mediom Don Waddell, generalny menedżer Columbus Blue Jackets.
Czytaj także: