Było może mniej widzów, zebrano mniej pieniędzy – dokładnie 2600 dol z przeznaczeniem dla Roberta Bieli, chorego hokeisty z N. Targu oraz na Dom Dziecka, dla dzieci upośledzonych w tym samym mieście. Atmosfera jednak była wspaniała, a stąd wniosek, ze takie imprezy powinno się organizować cyklicznie - choćby raz w roku.
POLONIA CHICAGO – OLD BOYS PODHALE N. TARG 6-4 (1-2, 2-1, 3-1)
Bramki:Sebastian Pajerski 2, Janusz Misterka 2, Tomasz Rysz, Tomasz Jękner – Paweł Bomba 2, Jan Ruchała, Nowak.
Tym razem oldboye z Podhala N. Targ nie sprostali zdecydowanie młodszemu rywalowi i w pożegnalnym meczu w Chicago ulegli Polonii 4-6. Egzekwowano później rzuty karne, w których padł wynik 2-2
Widzów ok. 700.a

Hokeiści Polonii Chicago przed niedzielnym meczem z gośćmi z N. Targu.
Przyjazd byłych olimpijczyków i reprezentantów Polski to zasługa po pierwsze Koła nr 2 Nowy Targ przy Związku Podhalan w Ameryce Północnej, a po drugie – Piotra Chudoby, który najpierw wymyślił tę imprezę, a następnie poświęcił wiele swojego czasu na załatwianie żmudnych spraw organizacyjnych i na koniec dopilnował wszystkiego już podczas pobytu gości w Chicago.
Drugi występ gości na lodowej tafli w Chicago przyniósł im porażkę. Ale myślę, że wynik nie jest najważniejszy. Ostatecznie grały przecież dwa, a może i trzy pokolenia. Trzej najstarsi zawodnicy gości – Mieczysław Jaskierski ,Andre Zabawa i Józef Batkiewicz, gwiazdy polskiego hokeja z lat 70, z czasów trenera Jegorowa, w sumie mają ok .175 !at! Podziwiać tylko należy ich ambicję, wolę pokazania się na lodowej tafli. I wspaniała technikę, której się nie zapomina.
Polonia miała do dyspozycji 19 zawodników, w tym trzech bramkarzy. Kapitan zespołu Grzegorz Gombarczyk był równocześnie motorem napędowym drugiego spotkania.. Pomagał mu w sprawach organizacyjnych Darek Zahora, samouk - jeśli chodzi o hokej. Nowotarżanin, ale dopiero tutaj zaczął się uczyć tej gry. Dzisiaj w bramce Polonii spisuje się bardzo dobrze.
Polonia przez kilka ostatnic lat była najlepszym zespołem polonijnym w Chicago. Ale od roku nie widzieliśmy jej w żadnej z amatorskich lig.. Poloniści zagrali dopiero w wiosną tego roku – stworzyli kombinowany team z czeskim, „Road Tech”. Grali tam Rosjanie, Ukraińcy, Czesi, ale najwięcej było naszych. Można śmiało powiedzieć, że właśnie hokeiści Polonii wiedli prym w „Road Tech”. Grali tam: Robert Wierzba, Sebastian Pajerski, Tomasz Rysz, Mariusz Trzópek, Tomasz Jękner, Janusz Misterka, Marcin Niemiec, Arek Gąsienica i Grzegorz Gombarczyk.
Po wygraniu ligi (w finale z Saintz 3-0), połączony zespół przestał istnieć. Nasi ograniczali się do treningów, dwa arzy w tygodniu.. I tak będzie aż do wiosny, kiedy znów – już jako Polonia – wrócą do ligi. Tak przynajmniej twierdzi Grzegorz Grabarczyk.
Tak więc do meczu z Old Boys Podhale Nowy Targ, polonijni hokeiści przystąpili tylko po serii treningów. Bez żadnego sprawdzianu. I tym większy ich sukces...

W czasie meczu zbierano datki dla Roberta Bieli i Dom Dziecka w N. Targu
Tekst i zdjęcia – Wiesław Książek
Czytaj także: