Hokej.net Logo

Będziemy walczyć!

Będziemy walczyć!

Drużyna KTH Krynica zakończyła pierwszy okres przygotowawczy. Po morderczych treningach pod okiem Petera Kremena, kryniczanie przeszli badanie wydolnościowe, które były testem prawdy zarówno dla sztabu szkoleniowego jak i dla samych graczy. Bardzo dobrze w tych testach wypadł nowotarżanin, grający od ubiegłego sezonu w KTH Mateusz Iskrzycki, który miał 3 wynik w drużynie.

Mathias: Pierwszy okres przygotowawczy już za wami. W testach wydolnościowych na koniec tego okresu wypadłeś bardzo dobrze. 3 miejsce w zespole dobrze prorokuje przed zbliżającym się sezonem. Jak ocenisz letnia zaprawę?

Mateusz Iskrzycki: Letni treningi to najcięższa cześć przygotowania do sezonu. Wiele godzin na siłowni, w terenie czy na boisku. Nie jest to nic przyjemnego ale trenując wiem, że jest to dla mnie z korzyścią by w sezonie było lżej. Trzeba po prostu załadować ,’akumulatory, ,Z trenerem Petrem Kremenem było wyjątkowo ciężko. Dawno tak nie trenowałem. Sam wynik testów już cos mówi. To były dwa miesiące solidnej pracy!

Mathias: Jesteś już drugi sezon w barwach KTH. Jak z perspektywy czasu ocenisz swoją decyzje o przyjęciu oferty krynickiego zespołu?

Mateusz Iskrzycki: Decyzja o grze w krynickim zespole była dla mnie najkorzystniejsza. W krynicy są bardzo dobre warunki do rozwijania się w hokeju. Otrzymałem szanse gry pod okiem dobrego szkoleniowca oraz mogłem dalej kontynuować naukę.

Mathias: Jesteś wychowankiem nowotarskiego Podhala. Nie żal Ci ze nie reprezentujesz barw Szarotek? Przed trzema laty, mówiło się o Tobie że masz wielki talent i zostałeś nawet włączony do kadry pierwszego zespołu. Co stanęło na przeszkodzie gry w Podhalu?

Mateusz Iskrzycki: Moja ambicją jest chęć gry w rodzimej drużynie, lecz niestety nigdy nie otrzymałem takiej szansy. Dla mnie najważniejsze jest teraz to żeby grac jak najwięcej by podnosić swoje umiejętności. Same treningi nic nie dadzą jeśli przy tym nie ma odpowiedniej ilości meczy. Dlatego jestem w Krynicy.

Mathias: W tamtym sezonie byłeś w cieniu takich graczy jak bracie Dubelowie, Pasiut czy Galant. Wszyscy oni opuścili już barwy KTH i w tym sezonie ciężar gry będą musieli dźwigać inni. Czy czujesz się już na tyle mocny by odgrywać znaczącą rolę w zespole?

Mateusz Iskrzycki: Zeszły sezon był dla mnie ciężki. Myślę ze było to spowodowane po części całkowita zmianą otoczenia. Musiałem od nowa zapoznawać się praktycznie ze wszystkim. Nigdy wcześniej nie trenowałem tak ostro jak w Krynicy. Moi koledzy mieli już za sobą dosyć spore pierwszoligowe ogranie. Mi niestety zabrakło go w trakcie trwania zeszłego sezonu. Przede mną jednak jest nowy sezon i na pewno włożę w to co robię jeszcze więcej serca niż w ubiegłym roku by wraz z kolegami z drużyny awansować do ekstraklasy.

Mathias: Janów, Jastrzębie szykują bardzo mocne drużyny na nowy sezon. Wywalczyć awans będzie bardzo ciężko, zwłaszcza ze szeregi KTH opuścili czołowi gracze. Jaki cel sobie stawiacie na sezon 2005/2006?

Mateusz Iskrzycki: Także i w Krynicy działacze oraz trenerzy nie śpią. Doszło już do kilku poważnych transferów a w planach są kolejne. Na pewno bardo mocnym punktem naszej drużyny będzie pozycja bramkarza. Każdy kto choć trochę interesuje się hokejem wie kim jest Pan Marek Batkiewicz. Nie musze dużo mówić. Czas pokaże, która z drużyn będzie najsilniejsza. Na pewno łatwo się nie damy!

Mathias: Dziękuję za rozmowę

Mateusz Iskrzycki: Ja również. Pozdrawiam wszystkich kibiców hokeja w Polsce!



Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe