Hokej.net Logo

Bez emocji

Bez emocji

Jak się można było spodziewać zespół Naprzodu Janów bez problemu pokonał rezerwy Stoczniowca Gdańsk. Mecz nie dostraczył kibicom specjalnych emocji. Widać było, że Janowianie chcieli osiągnać korzystny wynik jak najmniejszym nakładem sił.

W spotkaniu od samego początku przeważali Janowianie, którzy objęli prowadzenie w piątej minucie, kiedy to Tomasz Mirocha podał na niebieską linię do Bartłomieja Kowalskiego, a ten silnym strzałem nie daje szans Pawłowi Jakubowskiemu. Kolejna bramka dla Naprzodu padła w dziewiątej minucie po wręcz "podręcznikowej" akcji. Krążek do tercji wrzucił Tomasz Jóźwik, doszedł do niego Marek Trybuś, który jednocześnie uciekł obrońcom i będąc "oko w oko" z gdańskim bramkarzem podał do nadjeżdżającego Tomasza Mirochy, co jak się okazało było dobrym posunięciem, ponieważ ten strzałem z pierwszej zaskoczył Pawła Jakubowskiego. Trzecią bramkę zespół Naprzodu zdobył zaledwie 12 (!) sekund później. Dariusz Zimka przejął "gumę" w okolicy bulika, oddał natychmiastowy strzał i na tablicy wyników było już 3:0. Czwartą i jak się później okazało ostatnią bramkę w tej tercji Janowianie zdobyli w 12 minucie po bardzo ładnej wymianie krążka w tercji obronnej rywala. Jej autorem jest Tomasz Jóźwik, a przy tej bramce asystował mu Łukasz Elżbieciak. Pierwsza tercja kończy się wynikiem 4:0. Do drugiej tercji ustysfakcjonowani wysokim prowadzeniem Janowianie podeszli na luzie co się później na nich zemściło. W 24 minucie meczu strzał Grzegorza Zaleskiego odbijaczem broni Jacek Zając, do odbitego krążka pierwszy dochodzi Robert Grobarczyk, który szybkim strzałem nie daje szans janowskiemu bramkarzowi. Po zdobyciu tej bramki Gdańszczanie poczuli "wiatr w żaglach" i wciąż próbowali atakowaęłęóć co przyniosło efekt w 35 minucie, kiedy to Adam Tchorzewski podał w okolicę bulika do Jarosława Rzeszutko, a ten strzałem pomiędzy parkanami Jacka Zająca zdobywa drugą bramkę dla swojego zespołu. Wynik po drugiej tercji 4:2. Trzecia odsłona spotkania to znów przewaga gospodarzy, którzy pomimo ciągłych ataków zdołali zdobyęłęóć tylko jedną bramkę. W 51 minucie Marek Pohl zamieszał w polu bramkowym rywala, na leżąco interweniował Paweł Jakubowski, który wybił krążek kijem, "gumę" przejął Marek Sowiński, oddał strzał nad leżącym bramkarzem Gdańska i tym samym ustalił wynik.

Po meczu powiedzieli:

Jacek Zając: (Naprzód Janów): Za szybko strzeliliśmy gole, potem byliśmy zbyt pewni siebie i stanęliśmy. Cieszą 3 punkty, ale z gry nie możemy być zadowoleni.

Robert Grobarczyk (Stoczniowiec II Gdańsk): Mamy dość młodą drużynę. My jako gracze występujący w Ekstraklasie staralaliśmy się pomóc. Myślę, że wynik jest zadowalający, bo wiadomo że Naprzód Janów walczy o awans do Ekstraklasy i jest bardzo dobrą drużyną.

Naprzód Janów - Stoczniowiec II Gdańsk 5:2 (4:0; 0:2; 1:0)

1:0 4:55 Bartłomiej Kowalski (Łukasz Elżbieciak)

2:0 8:29 Tomasz Mirocha (Marek Trybuś, Tomasz Jóźwik)

3:0 8:41 Dariusz Zimka

4:0 11:31 Tomasz Jóźwik (Łukasz Elżbieciak)

4:1 23:20 Robert Grobarczyk (Grzegorz Zaleski)

4:2 34:56 Jarosław Rzeszutko (Adam Tchorzewski)

5:2 50:06 Marek Sowiński (Marek Pohl)



Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe