- Za szybko uwierzyliśmy w to, że będzie to jeden z łatwiejszych meczów. To był chyba nasz błąd - mówi po wczorajszym spotkaniu z Akuna Naprzodem Janów napastnik „Pasów”. Ostatecznie Comarch Cracovia wygrała 5:2, ale przez chwilę zwycięstwo było zagrożone.
- Po trzech minutach prowadziliście już 2:0 iwydawało się, że może być pogrom, tym bardziej, że zaraz potempodwyższyliście na 3:0. Nagle coś się zacięło…
- Kolejny raz mieliście problemy z Akuna Naprzodem…
- W drugiej tercji to goście grali i mieli przewagę. Trzecia też nie różniła się od niej zbytnio…
- Były obawy, że zwycięstwo może wam uciec?
- Zagrałeś wyjątkowo w trzecim ataku „Pasów”..
- Czeka was teraz nieco przerwy, ale potem kolejny maraton. Można powiedzieć „świąteczny”…
- Rodzina nie będzie zła z tego powodu?
Czytaj także: