Fiński zespół Jokerit Helsinki na czas play-offów KHL przenosi się do Rosji. "Jokery" wszystkie mecze w rywalizacji o Puchar Gagarina rozegrają na wyjeździe ze względu na koronawirusowe restrykcje.
Klub ogłosił dziś, że jutrzejszy mecz z Amurem Chabarowsk w Hartwall Areenie w Helsinkach będzie jego ostatnim w tym sezonie rozegranym u siebie. W czasie play-offów drużyna będzie stacjonowała w Rosji, by uniknąć ryzyka związanego z podróżami i ewentualną kwarantanną. Decyzja zapadła po konsultacjach z KHL i fińskimi władzami medycznymi.
- Chcemy walczyć o Puchar Gagarina, a z powodu wyjątkowej sytuacji musieliśmy przemyśleć inne opcje, żeby zapewnić optymalne warunki koncentracji i pracy dla drużyny - skomentował prezes klubu, były wybitny hokeista Jari Kurri.
Drużyna ze stolicy Finlandii już od listopada wszystkie ligowe mecze u siebie rozgrywała przy pustych trybunach ze względu na restrykcje wprowadzone w kraju.
- To będzie dla nas inne wyzwanie. W Helsinkach oczywiście ostatnio kibice nie mogli wchodzić na mecze, a jako zawodnicy oczywiście wolimy, żeby fani byli, bo wtedy jest inna atmosfera - powiedział kapitan zespołu Marko Anttila. - Pozytywne jest to, że zredukujemy podróże i będziemy mieli więcej czasu na wspólną pracę nad naszą grą.
Przed ostatnim meczem sezonu zasadniczego fińska drużyna zajmuje 5. miejsce w konferencji zachodniej KHL i na tej pozycji już zostanie. W pierwszej rundzie play-offów zmierzy się albo z Łokomotiwem Jarosław, albo z Dynamem Moskwa. Rywalizacja o Puchar Gagarina startuje 2 marca.
Anttila przekonuje, że gra wyłącznie na terenie rywali nie może być uważana za wymówkę w przypadku ewentualnego niepowodzenia. - Patrząc na to szerzej nie widzę jakiejś zmiany naszego podejścia wynikającej z tej decyzji - mówi. - Od początku będziemy walczyć o zwycięstwo w każdym meczu i w każdej serii play-offów. Liczymy, że to będzie dla nas długa wiosna.
Prezydent KHL Aleksiej Morozow w oświadczeniu wydanym przez ligę podziękował fińskiemu klubowi za podjęcie decyzji o przeniesieniu się do Rosji.
- Play-offy są testem nie tylko dla samych zawodników, ale także dla logistycznych możliwości klubów. W każdej chwili seria może wrócić do hali rywala na piąty, szósty czy siódmy mecz, a w sytuacji pandemicznych restrykcji przeprowadzenie tego byłoby podwójnie trudne - skomentował. - Jesteśmy wdzięczni Jokeritowi za podjęcie tej trudnej decyzji i przekonani, że drużyna poczuje się w Rosji jak w domu, pokazując swój najlepszy hokej.
Czytaj także: