Hokej.net Logo

Ciężka, lecz zwycięska przeprawa GieKSy. Ambitni sanoczanie [FOTO, WIDEO]

Radość hokeistów GKS-u Katowice (Foto: Klaudia Baron)
Radość hokeistów GKS-u Katowice (Foto: Klaudia Baron)

GKS Katowice umocnił się na pozycji lidera, pokonując na wyjeździe Marmę Ciarko STS Sanok 3:2. O losach spotkania przesądziła jednak dogrywka. Architektami zwycięstwa mistrzów Polski okazał się szwedzki duet napastników GieKSy. Hampus Olsson zaliczył dwa trafienia, a jego rodak Sam Marklund stał się autorem złotego gola.

Bez charakterystycznego dla siebie mocnego uderzenia rozpoczęli spotkanie w Sanoku podopieczni Jacka Płachty. W 2. minucie Konrad Filipek stał się autorem premierowego strzału na bramkę, próbując z prawego bulika zaskoczyć Michała Kielera. Ten jednak przytomnie zamknął parkany i zbił krążek do boku. W kolejnych minutach mistrzowie Polski dłużej utrzymywali krążek w posiadaniu, jednak nie potrafili znaleźć sposobu na szczelną sanocką defensywę. Gospodarze nie zamierzali jednak ograniczyć się do defensywy. W 7. minucie Filip Sienkiewicz zainicjował groźny dwójkowy kontratak, jednak przy pomocy wracającego Mateusza Michalskiego zdołał tą akcje odeprzeć Michał Kieler. Wraz z upływem czasu zespół Elmo Aittoli czuł się coraz bardziej swobodnie, efektem czego były kolejne wycieczki sanoczan do katowickiej tercji.

Lepiej w drugą tercję weszli gospodarze i tak oto w 21. minucie sporo przestrzeni na prawym skrzydle odnalazł Johan Ceder. Doświadczony Szwed zbyt długo zwlekał z decyzją o oddaniu strzału, co pozwoliło na skuteczną interwencję Jakubowi Wanackiemu. Katowiczanie choć sprawiali wrażenie wciąż nieco ospałych wraz z początkiem drugiej odsłony, to w 22. minucie otworzyli wynik spotkania. Z pomocą drużynie przyszedł Hampus Olsson, który pozostawiony bez opieki posłał krążek pod samą poprzeczkę sanockiej bramki. W 26. minucie miało miejsce pierwsze wykluczenie. Na ławce kar zasiadł Dawid Musioł. Jak można było się spodziewać, katowiczanie mocno przyspieszyli rozegrania, dysponując liczebną przewagą na lodzie. I tak, choć sanoczanom udało się wybronić karę swojego obrońcy, to wraz z powracającym na lód Musiołem, Olsson po raz drugi pokonał Salamę.

W 43. minucie Hampus Olsson stanął przed niebywała sposobnością, aby skompletować hat tricka, tym razem posłany przez niego krążek minął jednak bramkę sanoczan. W 47. minucie sanoczanie dopięli swej ambitnej postawy. Marcus Kallionkieli stał się autorem kontaktowej bramki. To trafienie dało sporo wiary podopiecznym Elmo Aiitoli, którzy zaczęli szturmować bramkę Kielera. W 51. minucie działanie te zmaterializował Krzysztof Bukowski, który dobił krążek do pustej bramki, po interwencji Kielera. W ostatnich minutach trzeciej tercji, to gospodarze stwarzali sobie dogodniejsze sposobności do zdobycia bramki, jednak z opresji ratował swoją drużynę Michał Kieler. I tak o to wraz z 60. minutą spotkania na tablicy wyników utrzymywał się remis, co oznaczało, że arbitrzy zmuszeni byli zarządzić pięciominutową dogrywkę.

Podczas gry w formacjach 3 na 3, wydarzenia co nie może dziwić działy się błyskawicznie. W 62. minucie Dominik Salama zniweczył marzenia Hampusa Olssona o trzecim trafieniu, wygrywając z nim pojedynek „sam na sam”. Karuzela ofensywnych wydarzeń na dobre rozkręciła się w 64. minucie. Najpierw Olsson przejął krążek w tercji rywala i gdy wydawało się, że może wyłożyć go do któregoś z partnerów na zakończenie meczu, to zagrał go na kontrę, którą uderzeniem wprost w Kielera wykończył Viitanen. Po chwili raz jeszcze Sanoczanie stanęli pod katowicką bramkę, jednak zaprzepaścili i tą okazję, nawzajem próbując odebrać sobie krążek. Zimnej krwi nie zabrakło za to Samowi Marklundowi, który na 42 sekundy przed końcem dogrywki przesądził o losach spotkania, puszczając gumę między parkanami Salamy.

Marma Ciarko STS Sanok - GKS Katowice 2:3 (0:0, 0:2, 2:0, d. 0:1)
0:1 Hampus Olsson - Ben Sokay, Sam Marklund (21:58),
0:2 Hampus Olsson - Olli Iisakka, Santeri Koponen (27:14),
1:2 Marcus Kallionkieli - Johan Ceder, Mark Viitanen (46:45),
2:2 Krzysztof Bukowski - Alexis Binner, Christian Lindberg (50:55),
2:3 Sam Marklund (64:18, 3/3).

Sędziowali: Rafał NoworytaMateusz Bucki (główni) - Michał ŻakMichał Kret (liniowi).
Minuty karne: 2-2.
Strzały: 31-55.
Widzów: 1500.

STS Sanok: D. Salama - A. Binner, C. LindbergM. Viitanen, J. Ceder, K. Filipek - C. MacEachern, B. FlorczakK. Bukowski, M. Kallionkieli, L. Miccoli - D. Musioł (2), K. NiemczykM. Dulęba, F. Sienkiewicz, S. Dobosz - J. NajsarekS. Fus, O. Rybnikár, D. Ginda.
Trener: Elmo Aittola

GKS Katowice: M. Kieler - N. Delmas, K. MaciaśS. Marklund (2), G. Pasiut, B. Fraszko - A. Varttinen, S. KoponenO. Iisakka, J. Monto, H. Olsson - J. Wanacki, R. CookM. Lehtimäki, B. Sokay, S. Hitosato oraz M. Kowalczuk, M. Bepierszcz, I. Smal, M. Michalski.
Trener: Jacek Płachta

Czytaj także:

Galeria zdjęć

Marma Ciarko STS Sanok - GKS Katowice 2-3 d. (30.01.24)

Zobacz galerię

Galeria zdjęć

Marma Ciarko STS Sanok - GKS Katowice 2-3 d. (30.01.24)

Zobacz galerię

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe