Kapitan Comarch Cracovii z pewnością zaliczy ten rok do udanych. Dobra końcówka sezonu, mistrzostwo i powołanie do reprezentacji. Daniel Laszkiewicz deklaruje, że jest dobrze przygotowany także do tego sezonu.
Kilka osób postawiło już na tobie krzyżyk. Tymczasem świetnakońcówka sezonu, powołanie do reprezentacji i dobra forma teraz.
- Bez komentarza, zostawię to dla siebie.
Nie tylko jesteś liderem w szatni ale i na lodzie.
- Nie powiedział bym tak. W szatni na pewno mobilizujęchłopaków. Na lodzie mobilizujemy się nawzajem. To jest najważniejsze. Mamykilku nowych członków i trzeba ich wkomponować w zespół. Parę rzeczy jeszczejest niedociągniętych do końca, ale mam nadzieję, że to kwestia dni.
Łatwo było pozbierać drużynę po niedzielnym meczu zSanokiem?
- Takiego meczu jeszcze nie zagrałem, żeby po pierwszejtercji wygrywać 4:0 i w drugiej dostać pięć bramek. Jednak wszyscy wygrywamy iwszyscy przegrywamy, odpowiadamy wszyscy za wynik daliśmy po prostu ciała. Mamnadzieję, że wszyscy wyciągnęliśmy z tego wnioski i taki mecz już się niepowtórzy.
Jako kapitan musisz wkomponować nowych zawodników, zwłaszczaz zagranicy do zespołu.
- Nie ma z trym problemu i nie ma żadnej bariery językowej.Besch doskonale mówi po polsku, jest zawodnikiem ogranym, grał w dobrychzespołach. Mam nadzieję, że wkrótce dołączy do nas jeszcze kilku zawodników.Wtedy będziemy mogli usiąść i ustalić cele oraz regulamin drużyny.
Reprezentacja, sparingi, Puchar polski. Nie boisz sięzmęczenia już na początku sezonu?
- Dwa mecze w Popradzie to były ciężkie mecze przeciwkodobrym zespołom. Trzeba się tylko cieszyć, że można grać z takimiprzeciwnikami. Na pewno będzie to procentować. Co do sparingów, to rzeczywiścienie pamiętam kiedy przed sezonem rozegrałem tyle spotkań. Trzeba się tylko dobrzeprowadzić bo do sezonu jestem dobrze przygotowany. Cała drużyna trenowałamocniej niż w zeszłym sezonie i tu się zupełnie nie boje. Zawsze trener Rohačeknas dobrze przygotowuje do sezonu.
PU
Czytaj także: