Niedzielę spotkania władz NHL i Związku zawodowego (NHLPA) nie przyniosło spodziewanego zakończenia negocjacji w sprawie umowy zbiorowej, pomimo, że zakończyło się o 1:30 nad ranem czasu lokalnego. W tej sytuacji, konieczne było spotkanie w poniedziałek.
Dobrze poinformowane źródło wyjawiło jednej z kanadyjskich agencji prasowych , że "w dalszym ciągu jest wiele do zrobienia" oraz, że dyskusje najprawdopodobniej potrwają do połowy tego tygodnia.
Atmosferę wokół całej sprawy zagęszczają hokeiści: m.in. Manny Legace z Detroit Red Wings, który w sobotę, w wypowiedzi dla AP powiedział, że Związek zawodowy powinien przyjąć projekt „salary–cap” jeszcze we wrześniu ub. roku. –„Przez nich straciliśmy cały sezon" – powiedział.
Napastnik Philadelphia Flyers, Jeremy Roenick posunął się jeszcze dalej. W wywiadzie dla Pittsburgh Tribune-Review powiedział: „po prostu, kopnęli nas w d…!” Potem dodał, iż chciałby, ażeby NHLPA częściej słuchał opinii swoich wyborców.
Czytaj także: