Na sobotę 25 czerwca zwołane było zebranie sprawozdawcze GKS Tychy. Dlaczego więc nie ma relacji, choćby informacji, z tego zebrania? Bo... go nie było. Na godzinę 18.00, na tę godzinę wyznaczono początek obard, przyszło za mało członków klubu. Pięciu zabrakło, żeby było quorum, a bez wymaganej statutem liczby głosujących nie można było podjąć żadnych uchwał. Dlatego przełożono obrady na czas po urlopach, które hokeiści mistrza Polski zaczynają po piątkowym treningu.
- Już wcześniej sygnalizowaliśmy, że termin nie jest najszczęśliwszy, bo 25 czerwca Krzysiek Majkowski brał ślub - tłumaczy Wojciech Matczak. - Gdyby jego goście weselni byli na zebraniu mielibyśmy quorum, ale przecież nie można wymagać, żeby byli w dwóch miejscach na raz.
Czyżbyzwołującym zebranie sprawozdawcze działaczom GKS Tychy zabrakło wyobraźni, a możedoświadczenia. Zwykle w statutach zapisane jest zdanie, że jeżeli w pierwszym terminie nie będzie odpowiedniej liczby uprawnionych do głosowania tow drugim terminie zebrania sprawozdawzegowiększość członków klubu na sali obrad nie jest jużwymagana, a uchwały będą ważne dzieki głosm, tych którzy przyszli. Dlatego doświadczeni działacze wpisują, że pierwszy termin to na przykład 25.06 godzina 18.00, a drugi termin to 25.06 godzina 18.15. Pokwadransie można więc zaczynać prawomocne zebranie. Na zaproszeniach tego drugiego terminu nie było.
W Tychach trzebawięc czekać na koniec urlopów, czyli na termin po 24 lipca. Wtedy dopiero zapadną decyzje personalne dotyczące odejścia Józefa Chrząstka i Jacka Bazana, którzy złożyli wnioskiz rezygnacją z dalszej działalności oraz dokonany zostanie wybór zastępców,albo zastępcy.
Czytaj także:
