Hokej.net Logo

Dwa tygodnie na złapanie oddechu

Dwa tygodnie na złapanie oddechu

- Przeżyliśmy kolejny wstyd i upokorzenie. Przegrać można zawsze, bo porażki to w sporcie normalna rzecz, ale na pewno nie w takim stylu, jaki my zaprezentowaliśmy w tym spotkaniu. Wypadałoby po tym meczu odsunąć niektórych zawodników ze składu, bo mam wrażenie, że część z nich "przeszła" obok meczu - grzmiał na konferencji prasowej po przegranym na swoim lodowisku 3-8 piątkowym spotkaniu z GKS Tychy mocno zdenerwowany trener MMKS Podhala Jacek Szopiński.

Pucharowe zwycięstwo przed trzema tygodniami rozbudziło apetyty na to, że także i w lidze "Szarotki" stać będzie na skuteczną rywalizację z wicemistrzem Polski. Klasowy zespół z przegranej potrafi jednak wyciągnąć wnioski. Tak też zrobili tyszanie, którzy tym razem zagrali dużo lepsze spotkanie i w efekcie rozgromili nowotarżan.- Wtedy zagraliśmy bez walki i zaangażowania, a te elementy w dzisiejszym hokeju są niezwykle istotne. Aby wygrać mecze, bez względu na to, z kim się gra, to trzeba na to zapracować. W tym meczu wykonaliśmy tę pracę- powiedział trener GKS TychyJacek Płachta. Szkoleniowiec "Szarotek" był zadowolony jedynie z pierwszej, remisowej tercji 1-1. - Potem było już tylko gorzej. W drugiej tercji przez błędy w kryciu dawaliśmy się kontrować, a trzecia tercja to już dramat w naszym wykonaniu. Oddawaliśmy krążki rywalom, a potem przyglądaliśmy się biernie, co rywal z nim zrobi. To jest niedopuszczalne - krytykował swoich podopiecznych opiekun Podhala, który w meczu próbował po raz pierwszy w tym sezonie wariantu z Kanadyjczykiem Kellym Czuyem na środku pierwszej formacji.- Chcieliśmy troszkę rozruszać ten atak. Być może na tej pozycji Kelly będzie lepiej się prezentował, bo cały czas jego dyspozycja jest daleka od tej, którą od niego wymagamy -wyjaśniłSzopiński.

Dwa dni po starciu z wicemistrzem kraju Podhale pojechało do Krakowa na pojedynek z broniącą mistrzostwa Cracovią. Nowotarżanie mieli zapewne w pamięci ostatni swój pojedynek pod Wawelem, przegrany 0-10. Tym razem "Szarotki" dużo wyżej postawiły poprzeczkę gospodarzom i uległy po walce 3-6.- Nasza całkiem niezła gra znów nie przełożyła się na zdobycz punktową. Powielamy te same błędy. Brakuje konsekwencji w grze. Przy stanie 3-4 sami sprokurowaliśmy sobie piątego gola. Szkoda, bo naprawdę Cracovia była tym razem do ogrania- ocenił opiekun Podhala. Sporo ciepłych słów o grze nowotarżan powiedział trener CracoviiRudolf Rohaczek:- Chciałbym pochwalić Podhale. Rozegrało z nami najlepszy mecz w sezonie, pokazując twardy hokej. Tak właśnie trzeba grać w naszej lidze. Niby mieliśmy ten mecz pod kontrolą, ale rywale cały czas byli groźni.

Meczu z Cracovią mile wspominać nie będzie Rafał Ćwikła, który w trakcie pierwszej tercji po jednym z ataków został odwieziony do szpitala. - Uderzyłem głową w bandę. Potem co prawda wyszedłem jeszcze na dwie zmiany, ale powiem szczerze, że nie pamiętam, jak zjechałem do boksu. Zemdlałem i dopiero w karetce się ocknąłem. W szpitalu przeszedłem badania łącznie z tomografią. Na szczęście nie wykazały one nic groźnego. Nie było wstrząśnięcia mózgu. Za kilka dni mam jednak iść do kontroli i wówczas okaże się, jak długo będę musiał odpocząć od treningów - wyjaśnił 19-letni zawodnik.

Teraz w lidze nastąpi dwutygodniowa przerwa przeznaczona na potrzeby reprezentacji Polski. Liga wznowi rozgrywki 16 listopada. Być może wtedy "Szarotki" dysponować będą szerszym i zarazem mocniejszym składem, bowiem coraz głośniej mówi się o wzmocnieniach i to z różnych kierunków. W najbliższych dniach w Nowym Targu ma zjawić się 23-letni kanadyjski napastnikShea Carey, grający do tej pory w niższych ligach swojego kraju. W gronie ewentualnych wzmocnień wymienia się także dwójkę młodych rosyjskich zawodników: 20-letniego Aleksandra Belomoina i o dwa lata starszegoAndrieja Pennera.-Spokojnie, to są kandydatury i daleka droga do tego, aby stali się oni naszymi zawodnikami. Nie są to żadne wielkie nazwiska. Nie stać nas na to, aby sprowadzić zawodników wysokiej klasy. Przy ewentualnym transferze, któregoś z tych graczy nie poniesiemy żadnych kosztów, co dla nas w obecnej sytuacji jest bardzo ważne. Co do Kanadyjczyka, to on sam chce spróbować sił u nas i przylatuje na swój własny koszt. Nie ma co sobie robić nadziei, że to będzie jakiś topowy gracz. Po kilku treningach podejmiemy decyzję o jego przydatności. Jeżeli chodzi o Rosjan, to na razie jesteśmy na etapie analizy ich statystyk i na tej podstawie rozważymy, czy w ogóle jest sens ich sprowadzania -tonuje prezes MMKS PodhaleMirosław Mrugała.

We wtorek "Szarotki" rozegrały w Warszawie z zespołem Mazowsza Legii spotkanie barażowe o prawo gry w ćwierćfinale Pucharu Polski. Nowotarżanie co prawda wygrali 8-5, ale na tle pierwszoligowca zaprezentowali się bardzo słabo i dopiero w trzeciej tercji przechylili szalę zwycięstwa. Spotkanie rewanżowe odbędzie się 15 listopada w Nowym Targu.

Tekst i fot. Maciej Zubek

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe