W ramach urozmaicenia zajęć trener mistrzów Polski Wojciech Matczak ze swoim asystentem Dariuszem Wieczorkiem w środy zapraszają swoich podopiecznych na zajęcia aerobiku. W Aero-Sunie, fitnesklubie mieszczącym się w budynku ZEG w Tychach, zawodnicy GKS łączą zajęcia na siłowni z ćwiczeniami w rytm muzyki. O taryfie ulgowej nie ma mowy. Pot leje się mocno. A to nie koniec zajęć, bo w trakcie popołudniowych zajęć przewidziany jest mecz piłkarski.
- Dzisiaj naszym rywalem będzie drużyna o nazwie Browary - mówi Dariusz Wieczorek. - To jest zespół z tyskiej ligi amatorskiej. Graliśmy już z jednym z zespołów tej ligi, Budowlanymi, teraz kolej na następnego rywala.
Atmosfera w GKS Tychy już się strochę uspokoiła.Prezes Andrzej Skowroński najpierw spotkał się z całymzespołem izapewnił,żezaległości w wypłatach zostaną wyrównane. Po kilku dniach rozmawiał z radą drużyny i pogroził palcem jednemu z zawodników nazywając go czarną owcą. - Mniejsza o nazwisko, bardziej chodiz mi o sedno sprawy - wyjaśnia Andrzej Skowroński. - Zdobyliśmy mistrzostwo Polski bo wszyscy ciągnęliśmy wózek w jednym kierunku. Inaczej nie można zbudować sukcesu. Dlatego gdy dowiedziałem się, że ktoś próbuje szukać swoich korzyści nie patrząc na zespół szybko zareagowałem. Mam nadzieję,że przeciąłem wrzód i jak tylko (sprawa) zaschnie znowu będziemy mieli monolit.
O pozostałych problemachzawodnicy będą mogli porozmawiać z prezesem przy okazji zebrania sprawozdawczego zaplanowanego na sobotę 25 czerwca. Można więc powiedzieć,że mają teraz prezesa, na co dzień pracującego w Warszawie w ministerstwie ochrony środowiska jako wiceminister, niemal na wyciągnięcie ręki.
Czytaj także: