TAURON Re-Plast Unia Oświęcim po pierwszej odsłonie przegrywała z Marmą Ciarko STS-em Sanok 0:2. Ostatecznie wicemistrzowie Polski pokonali sanoczan 5:2. – Gra się tak, jak przeciwnik pozwala. Sanoczanie wykorzystali naszą słabą pierwszą tercję. Zdenerwowaliśmy się i zrobiliśmy to, co trzeba – zaznaczył Krystian Dziubiński, kapitan biało-niebieskich.
Gospodarze po pierwszych dwudziestu minutach byli w minorowych nastrojach. Dość powiedzieć, że przegrywali 0:2, a sposób na Kevina Lindskouga znaleźli Sami Tamminen i Ville Heikkinen.
– Zdecydowanie pierwsza tercja nie przebiegła po naszej myśli. Trener też nie był z nas zadowolony. My między sobą powiedzieliśmy co mamy zrobić, wiedzieliśmy, że jesteśmy bliżej boksu zmian i to jest nasz atut, który musimy to wykorzystać – wyjaśnił Krystian Dziubiński, zawodnik ekipy z Chemików 4.
Podkreślił też, że głównym pomysłem na drugą tercją było to, żeby szybciej dokonywać zmian.
– Chcieliśmy złapać ich na długiej zmianie – dodał.
W drugiej odsłonie Nika Zupančiča doprowadzili do wyrównania. Sygnał do ataku dał Teddy Da Costa, a wyrównał Jan Sołtys.
– Dobrze, że w tej drugiej tercji udało nam się wyrównać, a w trzeciej przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Przeciwnicy łapali więcej kar - być może z braku sił, bo grali na trzy piątki - więc udało nam się to wykorzystać – wyjaśnił “Dziubek”.
Wychowanek Podhala Nowy Targ na początku trzeciej odsłony wpisał się na listę strzelców, dobijając własny strzał. Było to jego 21. trafienie w tym sezonie, które czyni go - wspólnie z Illą Korenczukiem - najlepszym snajperem Polskiej Hokej Ligi.
Nie brakuje opinii, że zawodnicy Unii mają problemy w meczach z rywalami z dolnej części tabeli.
– Trudno mi powiedzieć dlaczego tak jest. Wszyscy chcemy, jesteśmy przygotowani. To jest hokej, oni też ćwiczą, trenują różne warianty, mają swoje warianty. Wiemy na co nas stać, my po prostu musimy to wykorzystać i wyeliminować to przed play-offami – analizował 34-letni napastnik.
Oświęcimian czeka teraz piątkowe starcie z Zagłębiem Sosnowiec, a potem przerwa na zgrupowanie reprezentacyjne, po którym dograją sezon zasadniczy, mierząc się z KH Energą Toruń i TAURON Podhalem Nowy Targ.
– Tak jak mówię, jak się zdyscyplinujemy i powiemy sobie, że mamy robić te szybkie zmiany na krążku w odpowiednim momencie, wtedy wszystkim będzie grało się łatwiej. Nie wszyscy są w stanie to zrozumieć i na ten moment jesteśmy tu, gdzie jesteśmy i jeżeli tego nie zrozumiemy, to ciężko będzie nam czegoś szukać w play-offach – przyznał kapitan wicemistrzów Polski.
– Wiemy, że mamy wygrać trzy ostatnie mecze, no i to zrobimy. Teraz już nic nie zależy od nas, trenowaliśmy trochę mocniej, miejmy nadzieję, że przyniesie to efekty. W play-offach trzeba z każdym wygrać, żeby zdobyć mistrzostwo. Postawiliśmy sobie poprzeczkę trochę wyżej – zakończył.
Czytaj także:
