Hokej.net Logo
SIE
31

EIHC: Czynnikiem decydującym było doświadczenie

EIHC: Czynnikiem decydującym było doświadczenie

W swoim drugim meczu na turnieju EIHC reprezentacja Polski przegrała z Kazachstanem 1:3. Jedynego gola dla biało-czerwonych zdobył Aron Chmielewski.


W składzie ekipy znad Morza Kaspijskiego pierwotnie miało znaleźć się 11 zawodników Barysu Astana, a zarazem 10 graczy, którzy występowali na ostatnich Mistrzostwach Świata Dywizji I Grupy A. Ostatecznie drużynę z Kontynentalnej Hokejowej Ligi reprezentuje 8 zawodników, a liczba graczy pamiętający krakowski czempionat stopniała do 6.


Zabrakło ofensywnie usposobionego defensora Kevina Dallmana, napastników Romana Starczenki, Fiodora Poliszczuka i Wadima Krasnosłobodcewa.


W starciu z Kazachstanem poprzeczka powędruje jeszcze wyżej. Dlatego od samego początku tego starcia musimy wskoczyć na wyższe obroty i zagrać jeszcze lepiej niż w starciu z Włochami – mówił przed meczem Krzysztof Zapała, napastnik biało-czerwonych.I miał całkowitą rację.


Spotkanie mogło się podobać nawet najbardziej wymagającym kibicom. Szybkie tempo, nieustające ataki i kilka niezłych ataków ciałem. Fani biało-czerwonych mogli jedynie żałować, że ich zespół stracił w końcówce pierwszej tercji dwie bramki.Kazachowie otworzyli wynik spotkania w 16. minucie. Tałgat Żajłauow wrzucił krążek na polską bramkę, ale jego lot pechowo przeciął Michael Cichy. Guma znalazła się w siatce obok kompletnie zaskoczonego Kamila Kosowskiego. Prowadzenie podwyższył Nikita Michajlis, wykorzystując bierność polskich defensorów i skutecznie dobijając uderzenie Władimira Grebiesznikowa.


Cóż, te bramki padły po naszych błędach – kręcił głową Rafał Dutka, defensor „Orłów”. – Jednak nie zniechęciliśmy się i ruszyliśmy do odrabiania strat.


Widać było, że zespół Jacka Płachty otworzył się i zaczął coraz mocniej niepokoić golkipera rywali. W 27. minucie o krok od pełni szczęścia był Krzysztof Zapała, ale krążek po jego strzale zatrzymał się na słupku.


Więcej szczęścia sześć minut później miał Aron Chmielewski, który podczas gry swojego zespołu w podwójnej przewadze popisał się potężnym uderzeniem z okolic lewego bulika. Strzegący kazachskiej bramki Pawieł Połuetkow mógł tylko wyciągnąć gumę z siatki.


Ten gol zwiastował emocje. Biało-czerwoni odważnie ruszyli do przodu i w trzeciej tercji mieli kilka okazji, by doprowadzić do wyrównania. Już po rozpoczęciu groźnie z bekhendu uderzał Dziubiński, a chwilę później z nadgarstka ładnie wypalił Wanacki, jednak w obu przypadkach ze świetnej strony pokazał się Połuetkow. Kazachski golkiper w dobrym stylu zatrzymał także uderzenie Tomasza Malasińskiego z 51. minuty oraz szarżującego Damiana Kapicę.


Losy spotkania rozstrzygnęły się w 57. minucie. Błąd polskiej defensywy wykorzystał Jarosław Jewdokimow i strzałem z najbliższej odległości pokonał Kamila Kosowskiego.


W końcówce selekcjoner biało-czerwonych próbował ratować sytuację. Postawił wszystko na jedną kartę i zdecydował się ściągnąć bramkarza, a co za tym idzie wzmocnić siłę ataku. Jego zespół zyskał tym samym możliwość gry 6 na 4, bo na ławce kar przebywał Ibrajbiekow. Ale nie wykorzystał tej okazji i to Kazachowie sięgnęli po zwycięstwo.


Zabrakło nam dzisiaj doświadczenia. Przypomnę, że dopiero mistrzostwach świata w Krakowie w turniejach EIHC zaczęliśmy grać z silniejszymi rywalami. Wcześniej mierzyliśmy się przeważnie z Rumunami czy Holendrami. Dobrze, że teraz mamy okazję grać z przeciwnikami, którzy grają bądź jeszcze do niedawna grali w elicie. Możemy się od nich sporo nauczyć – zakończył Aron Chmielewski, skrzydłowy reprezentacji Polski



Polska – Kazachstan 1:3 (0:2, 1:0, 0:1)

0:1 – Tałgat Żajłauow (15:29),

0:2 – Nikita Michajlis – Władimir Grebiesznikow, Arkadij Szestakow (19:22),

1:2 – Aron Chmielewski – Krzysztof Zapała, Patryk Wronka (32:59, 5/3),

1:3 – Nikita Michajlis – Jarosław Jewdokimow, Arkadij Szestakow (56:33).



Sędziowali: Tomasz Radzik, Włodzimierz Marczuk (główni) – Marcin Młynarski, Patryk Kasprzyk (liniowi).

Minuty karne: 2-10.

Strzały: 32-27.

Widzów: ok. 600.


Polska: Kosowski - Dutka, Rompkowski; Wronka, Zapala, Malasiński - Górny, Bryk; Chmielewski, Pasiut, Wielkiewicz - Sulka, Wajda, Danton (2), Dziubiński, Kapica - Kruczek, Dąbkowski, Guzik, Cichy, Domogała.

Trener: Jacek Płachta.


Kazachstan: Połuetkow – Kolesnikow (2), Mietalnikow (2); Markiełow, Ancyfierow, Żajłauow – Zinczenko, Griebienszykow (2); Pańszyn, Romanow, Rachmanow – Stiepanienko, Kairow; Szyn, Rymieriew, Sawenkow – Ryspajew, Ibrajbiekow (4); Michajlis, Jewdokimow, Szestakow.

Trener: Andriej Szajanow.

Czytaj także:

Galeria zdjęć

EIHC: Polska - Kazachstan 1-3 (18.12.15)

Zobacz galerię

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe