Hokej.net Logo
SIE
31

EIHC: Zwycięstwo na inaugurację (WIDEO)

EIHC: Zwycięstwo na inaugurację (WIDEO)

Reprezentacja Polski udanie rozpoczęła turniej EIHC w katowickiej "Satelicie". Biało-czerwoni pokonali Włochów 2:0 po bramkach Krzysztofa Zapały i Michaela Cichego.


To zwycięstwo podbija nasze morale – powiedział po końcowej syrenie Przemysław Odrobny, bramkarz "Orłów", który obronił 18 uderzeń rywali i zachował czyste konto.


Już od pierwszych minut obie ekipy ruszyły ostro do walki, jednak na swych posterunkach bezbłędnie spisywali się bramkarze. W 6. min groźny strzał Patryka Wajdy zdołał wybronić Alex Caffi, a dwie minuty później Przemysław Odrobny wyłapał, odbity rykoszetem, strzał Armina Helfera. W 18. minucie popularny "Wiedźmin" po raz kolejny nie dał się zaskoczyć przeciwnikom. Najpierw odbił gumę po uderzeniu Michele Marchiettiego, a następnie zdołał zamrozić krążek po strzale Riccardo Ladaciellego.


Druga odsłona przebiegała według podobnego scenariusza i po raz kolejny dała o sobie znać słaba skuteczność. Swoje szanse marnowali między innymi Pasiut, Dutka czy Zapała, który w 28. minucie strzałem z półobrotu próbował zaskoczyć włoskiego golkipera.


Jednak najlepszą okazję tuż przed przerwą zmarnował Maciej Urbanowicz, który z najbliższej odległości nie potrafił skierować krążka do siatki. I tak po czterdziestu minutach na tablicy świetlnej widniał wynik bezbramkowy.


Zanim na dobre rozpoczęła się trzecia odsłona, podopieczni Jacka Płachty otworzyli wynik spotkania. W 16. sekundzie Patryk Wronka znakomicie dograł do Krzysztofa Zapały, a ten strzałem z najbliższej odległości dał prowadzenie swojej drużynie.


Na niespełna siedem minut przed końcem regulaminowego czasu gry w dogodnej sytuacji znalazł się Michael Cichy, jednak został zahaczony przez włoskiego obrońcę Martina Castlungera.

Decyzja arbitrów mogła być tylko jedna - rzut karny. Do gumy ustawionej na środku tafli - w myśl hokejowych przepisów - podjechał sam poszkodowany i nie miał większych problemów z pokonaniem golkipera rywali: ładnie go zwiódł, a następnie zaskoczył uderzeniem między parkanami. Warto zaznaczyć, że był to pierwszy gol Cichego w polskiej reprezentacji.


To dla mnie wielki honor. Wiem, że moja mama będzie się z tego cieszyć – przyznał z uśmiechem 25-letni napastnik.


Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie, choć Włosi zdecydowali się na grę bez bramkarza.



Polska - Włochy 2:0 (0:0, 0:0, 2:0)

1:0 - Krzysztof Zapała - Patryk Wronka, Tomasz Malasiński (40:16)

2:0 - Michael Cichy - rzut karny (52:53)


Sędziują: Włodzimierz Marczuk, Maciej Pachucki - Patryk Kasprzyk, Wiktor Zień.

Minuty karne: 2-6.

Strzały: 28-18.
Widzów: ok. 650.


Polska: Odrobny- Dutka, Rompkowski; Wronka (2), Zapała, Malasiński - Górny, Wanacki; Chmielewski, Pasiut, Kapica - Sulka, Wajda; Danton, Dziubiński, Urbanowicz - Kruczek, Dąbkowski; Strzyżowski, Cichy, Domogała.

Trener: Jacek Płachta


Włochy: Caffi - Schina, S. Marchetti; Magnabosco, Presti (2), Wunderer - Gellert, Pace; Castlunger, M. Marchetti (4), Kostner - Crowley, Casetti; Schweitzer, Andergassen, Lacadelli - Glira, Helfer; Monferrone, Presti, Devergilio.

Trener: Stefan Mair.



Tak padły bramki dla Polski z Włochami. Debiutanckiego gola zdobył Mike Cichy. – To dla mnie wielki honor. Wiem, że moja mama będzie się z tego cieszyć – przyznał z uśmiechem Cichy.

Hokej.Net

Czytaj także:

Galeria zdjęć

EIHC: Polska - Włochy 2-0 (17.12.15) foto: W.Buszta

Zobacz galerię

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe