Hokej.net Logo

Fišer ponownie zawitał w pierwszej lidze

Fišer ponownie zawitał w pierwszej lidze

W zeszłym roku jeszcze widywany w barwach Podhala Nowy Targ. Po powrocie do Czech grał najpierw w drugoligowym klubie Chrudim. We wtorek (24.10) ponownie zawitał w pierwszej lidze. Premiera zakończona została sukcesem. Miroslav Fišer spełnił swoją rolę, był kluczowym zawodnikiem uczestniczącym w „zmartwychwstaniu” swej drużyny z Hradec Králové w starciu z Prostějovem.

Goście pomimo początkowych problemów i utracie trzech bramek zdramatyzowali spotkanie remisując 3:3. Pomimo wielu okazji w ostatniej dwudziestominutówce oraz dogrywce nie udało im się przywieść z Moraw całych trzech punktów.


Był to pierwszy mecz w pierwszej lidze po dość długim okresie czasu...

Tak, początkowo chciałem występować w drużynie z Prostějova, ostatecznie jednak z rodzinnych powodów rozpocząłem grę, „w domu” w Hradcu i chciałbym tu zostać na dłuższy okres czasu. Wszystko szło bezproblemowo, ale dołączyłem do drużyny tydzień przed rozpoczęciem nowego sezonu, także musiałem respektować zdanie trenerów, którzy mieli już dokładne ustawienia, składy. Czekałem na szansę i dostałem ją teraz...

Grałeś dotychczas w drugoligowej Chrudimi. Jesteś zaskoczony poziomem wyższej ligi?

Jest to dla mnie większy wysiłek fizyczny. W pierwszej lidze jest o wiele więcej fizycznego kontaktu. W Chrudimi zyskałem wiele pewności siebie. Każdy gracz potwierdzi fakt, że gra w niższej lidze, gdzie strzela gole i jest kluczowym zawodnikiem, ostoją drużyny przy powrocie do 1. (wyższej) ligi jest to dla niego tylko plus.

W zeszłym sezonie trochę niespodziewanie znalazłeś się w Polsce...

Do Nowego Targu przyszedłem z Trzebicza, gdzie niestety drużyna była w rozpadzie – brakowało finansów. Początkowo bardzo chciałem grać w Hradcu, ale nie udało się. Potem pojawiła się oferta z Nowego Targu. Było to dla mnie wielkie wyzwanie. Grałem tam z Martinem Kotáskem, który jest naprawdę wspaniałym hokeistą. Po tym jak udało nam się wygrać polski puchar wszyscy w klubie zapragnęli za każdą cenę zdobyć i tytuł. Z play-off niespodziewanie odpadliśmy już w pierwszej rundzie z Krakowem. W tym sezonie krakowska drużyna w 15 meczach nie straciła ani jednego punktu. Jest to bardzo bogaty klub, który tworzy naprawdę silny klub. Nie mieliśmy złego zespołu, odpadliśmy powiedziałbym bardzo nieszczęśliwie. Dla wszystkich było to duże rozczarowanie. Zarząd postanowił wymienić obcokrajowców.

Czyli polska liga nie jest Ci obca, obserwujesz jej przebieg?

Tak, polską ligę regularnie śledzę. Bardzo podobało mi się w Polsce. Grałem dobry hokej i warunki były w porządku. Polską ligę mogę bez wątpienia polecić, jest to dobre doświadczenie.

Fot. P. Dąbrowski

Wróćmy do dzisiejszego spotkania. Z Twojego punktu widzenia: zyskaliście jeden punkt czy raczej stracili?

Przyjechaliśmy do Prostějova wygrać, ponieważ jest to dla nas w tabelce prawie najbliższy rywal. Końcówka meczu była już tylko grą w obronie. W tabelce są zaraz za nami, także w wypadku naszej dzisiejszej porażki zrównali by się z nami punktowo. Dlatego zdecydowaliśmy się w ostatnich minutach dogrywki, że raczej postawimy w obronie, by rywal nie zaskoczył nas szybkim kontratakiem.

Pomimo tego mieliście w końcówce i tak więcej golowych szans niż rywal?

Graliśmy dobrze. Początek był co prawda z naszej strony niezbyt udany, ale po drugim golu dostaliśmy się z powrotem do gry o trzy punkty. Potem zremisowaliśmy i zaczęliśmy atakować. Graliśmy na cztery formacje i wydaje mi się, że z powodu naszej taktyki rywal w końcówce tracił siły. Chcieliśmy dosięgnąć zwycięstwa, ale zabrakło nam troszeczkę szczęścia...

Celem waszej drużyny jest na pewno play-off?

Oczywiście, naszym celem jest dostać się do play-off i wydaje mi się, że drużyna da sobie z tym zadaniem radę. W tym roku 1. liga jest bardzo wyrównana, każdy punkt jest bardzo ważny. Musimy nauczyć się zwyciężać na własnym lodzie oraz starać się zdobywać punkty na lodowisku przeciwnika. Wierzę, że play-off jest w zasięgu ręki.

Tłumaczenie z hokej.cz – Justyna. Autor czeskiego tekstu: Michal Trávníček



Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe