Kibice zgromadzeni w Nowym Targu mieli okazję oglądnąć wspaniałe widowisko z dużą ilością bramek. Tym razem w derbach małopolski lepsi okazali się hokeiści Cracovii pokonując Wojasa 6:5
Mecz w Nowym Targu lepiej rozpoczęli hokeiści Podhala. Już w pierwszej minucie spotkania dogodną okazję do zdobycia bramki zmarnował Łukasz Batkiewicz - zastępujący dziś w pierwszym ataku Jarosława Różańskiego, który ucierpiał w ostatnim meczu z Polonią. Po okresie przewagi nowotarżan do głosu doszedł zespół z Krakowa, groźną akcję stworzyli bracia Laszkiewiczowie, lecz Leszek nie zdołał umieścić krążka w bramce. Goście poszli za ciosem - mocnym uderzeniem z niebieskiej popisał się Kłys, jednak krążek po jego strzale o centymetry minął słupek nowotarskiej bramki. W 6 minucie spotkania na ławce kar gości zasiadało, aż trzech zawodników - Kłys, Dudas, Csorich, w tym momencie spotkania " Szarotki " osiągnęły ogromną przewagę - ostrzeżeniem dla podopiecznych Rudolfa Rohaczka był strzał Gil, który " ostemplował poprzeczkę bramki Radziszewskiego. Minutę później zamek założyła druga piątka zespołu z Nowego Targu - Voznik wyłożył krążek do Kubenki, a ten nie miał problemów z umieszczeniem go w bramce. Dwadzieścia sekund później było już 2:0 dla gospodarzy dokładne wyłożenie " gumy " przez Zapałe wykorzystał drugi z obcokrajowców pozyskanych przed sezonem Ladislav Paciga. Po tej bramce w szeregi drużyny Wojasa Podhale Nowy Targ wkradło się trochę nerwowości co mogło poskutkować stratą bramki, a bliski pokonani Rajskiego był Łabuz, który o mało nie zaskoczył własnego bramkarza. W tej tercji jedynym zagrożeniem dla bramki nowotarskiego Podhala był Leszek Laszkiewicz, który w pojedynkę starał się atakować gospodarzy. W końcówce tercji na podwyższenie wyniku miał jeszcze Martin Voznik, lecz w tym momencie jak przez cała pierwszą tercje szczęście było przy Radziszewskim i Cracovii.

Fot. Michał Adamowski

Fot. Michał Adamowski
GALERIA Z MECZU: <<TUTAJ>>
Czytaj także: