Hokej.net Logo

Gdański patent na "Szarotki"

Hokeiści Energi Stoczniowca mają w tym sezonie sposób na Wojasa Podhale Nowy Targ. Chociaż gdańszczanie nie wrócili jeszcze do formy sprzed przerwy reprezentacyjnej, to jednak zagrali lepiej niż w piątek z Zagłębiem i wygrali po dogrywce z Góralami – 4:3 (2:2,1:1,0:0,1:0).

W minionej kolejce oba zespoły spisały się zgoła odmiennie. Nowotarżanie pokonali na własnym lodowisku lidera z Tychów, natomiast Stoczniowiec we własnej hali przegrał wysoko z Zagłębiem Sosnowiec.

W składzie Stoczniowca doszło do jednej zmiany. W bramce Przemysława Odrobnego zastąpił Sylwester Soliński. Rezerwowy goalkeeper spisał się bardzo dobrze i w kilku sytuacjach pokazał, że może być wartościowym zmiennikiem dla Odrobnego.

Pierwsza tercja wczorajszego spotkania miała przebieg podobny do tej sprzed dwóch dni. Niemal przez cały czas warunki gry dyktowali gospodarze. Już w 3 minucie potężnie spod czerwonej linii (!) uderzył Wojtek Jankowski i krążek zatrzepotał w bramce Tomasza Rajskiego. Biało-niebiescy cały czas atakowali. W 11 minucie dogodną sytuację zmarnował Zdenek Jurasek, a chwilę wcześniej Artur Kostecki nie zachował zimnej krwi, nie trafiając do pustej praktycznie bramki. Minutę później krążek w tercji neutralnej stracił Marian Kacir, dopadł do niego Marcin Słodczyk i w sytuacji sam na sam podwyższył na 2:0. Podobnie jak w piątek, stoczniowcy rozluźnili się w ostatnich minutach tercji i dali sobie wbić dwa gole. W 18 minucie Soliński obronił pojedynek oko w oko z Martinem Voznikiem, ale po chwili Tomas Jakes podał do pozostawionego samopas przed bramką Jarosława Różańskiego, który takich sytuacji nie zwykł marnować. Warto dodać, że „Szarotki” grały wówczas w osłabieniu. Odpowiedź gospodarzy mogła być natychmiastowa, lecz w sytuacji 2 na 1 Maciej Urbanowicz zdecydował się na strzał i krążek po rykoszecie uderzył w siatkę nad pleksą. Na 6 sekund przed końcem I tercji gapiostwo gdańskiej defensywy zemściło się po raz drugi. Dariusz Łyszczarczyk nagrał krążek zza bramki do najeżdżającego Bartłomieja Piotrowskiego i mieliśmy remis.

Druga odsłona była zdecydowanie mniej ciekawa. Stroną dominującą byli goście, którzy częściej zatrudniali Solińskiego. Mimo to bardziej klarowne sytuacje stwarzali sobie zawodnicy Stoczniowca. Już 40 sekund po wznowieniu gry mogło być 3:1, ale Rajskiego po strzale Mateusza Rompkowskiego uratował słupek. W 25 minucie bramkarz „Szarotek” musiał wyjmować krążek z siatki. Rajski obronił pierwszy strzał Romana Skutchana, ale wobec dobitki był już bezradny. W 31 minucie kolejną doskonałą okazję zaprzepaścił Kostecki, który nie dołożył kija do idealnego podania od Petera Hurtaja. Chwilę później srodze się to zemściło. Różański w swoim stylu wypatrzył pod bramką Voznika, a Czech z polskim paszportem wyrównał stan meczu. Zaraz potem „Szarotki” przez 93 sekundy grali z przewagą dwóch zawodników, ale debiutujący w tym sezonie w meczu PLH w roli pierwszego bramkarza Soliński nie dał się zaskoczyć.

W ostatniej części gry drużyny bały się śmielej zaatakować i szanowały wynik. Bliżej zdobycia zwycięskiego gola byli goście. W 47 minucie krążek po strzale jednego z nowotarskich obrońców otarł się o poprzeczkę, a w 58 minucie akcję 3 na 1 powinien wykończyć Voznik, ale dobrze zachował się Soliński.

Dogrywka zakończyła się przed czasem. Jacek Zamojski nawet nie protestował po tym, jak sfaulował Juraska, a przewagę gdańskiego zespołu już po 24 sekundach wykorzystał strzałem z najbliższej odległości Hurtaj.

Najlepszym zawodnikiem w zespole Stoczniowca po raz drugi z rzędu został wybrany Roman Skutchan, natomiast w ekipie gości wyróżniono Jarosława Różańskiego.

W przyszły weekend biało-niebieskich czekają dwa mecze wyjazdowe. W piątek stoczniowcy jadą do Katowic na mecz ComArch Cracovią Kraków, a w niedzielę w Toruniu zmierzą się z TKH. Kolejne spotkanie w „Olivii” 1 grudnia z GKS Tychy. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, relację z tego spotkania przeprowadzi kanał TVP Sport.

Energa Stoczniowiec Gdańsk – Wojas Podhale Nowy Targ 4:3 dogr. (2:2,1:1,0:0,1:0)

1:0 Jankowski (3’)
2:0 Słodczyk (12’)
2:1 Różański – Jakes (18’, w osłabieniu)
2:2 B.Piotrowski – Łyszczarczyk (20’)
3:2 Skutchan – Leśniak – Hurtaj (25’)
3:3 Voznik – Różański (32’)
4:3 Hutaj – Leśniak (61’, w przewadze)

Sędziowali: Matuszak (Bydgoszcz) – Klich, Wieruszewski (obaj Sosnowiec)
Kary: 10 min – 16 min
Strzały: 37-32 (18-11, 8-18, 9-3, 2-0)
Widzów: 2500

Energa Stoczniowiec: Soliński; Skrzypkowski – Rompkowski, Wróbel – Leśniak, Benasiewicz (2) – Smeja (2) oraz Ryabenko; Zachariasz – Rzeszutko – Jurasek, Skutchan (2) – Hurtaj – Kostecki, Słodczyk – Urbanowicz (2) – Jankowski (2)

Wojas Podhale: Rajski; Sroka (2) – Buril, Jakes – Dutka, B.Piotrowski (4) – Łabuz (4), Zamojski (2) – Piekarz (2); Różański – Voznik – Kacir, Łyszczarczyk – Biela – Malasiński, Wilczek – Zapała (2) – Radwański, Malinowski – Słowakiewicz (2) – Iskrzycki.
Przemas
Stoczniowiec.Net

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe