15 czerwca minął termin zgłaszania drużyn do rozgrywek hokejowych. Ostatecznie w ekstralidze zagra 8 drużyn, natomiast w I lidze występować będzie 10 ekip bez anonsowanych wcześniej Orlika Opole i rezerw Podhala Nowy Targ. Zainteresowane kluby miały do końca poprzedniego tygodnia uiścić wpisowe na konto PZHL. Okazało się, że z kilkunastu zespołów zgłoszonych do rozgrywek w obu ligach terminu wyznaczonego przez związek nie dotrzymał GKS Katowice.

Jacek Zając ma dość ciągłego czekania na pieniądze w GKS i właśnie rozpoczął treningi z Naprzodem Janów.
– Nie wpłaciliśmy wpisowego, ale wysłaliśmy do PZHL pismo z prośbą o przesunięcie terminu wpłaty. Wszystkie pozostałe dokumenty związane ze zgłoszeniem zespołu do rozgrywek dostarczyliśmy do Warszawy i GKS Katowice na pewno wystartuje w nowym sezonie w I lidze – powiedział kierownik katowickiej drużyny Dariusz Domogała. Dodajmy, że chodzi o sumę 1.500 zł, której nie potrafiono na razie uzbierać na hokej w stolicy Górnego Śląska.
Katowiczanie do końca tygodnia ćwiczą pod okiem nowego trenera Wincentego Kawy, a później udadzą się na trzytygodniowe urlopy. Wznowienie zajęć uzależnione jest od terminu inauguracji rozgrywek I ligi, ale najprawdopodobniej drużyna ponownie spotka się w klubie 18 lipca. Na treningi regularnie przychodzi kilkunastu zawodników. Najlepsi gracze spadkowicza z ekstraklasy szukają sobie jednak nowych klubów. Rafałem Pluteckim zainteresowane jest Zagłębie Sosnowiec, które w elicie zajęło miejsce zwolnione przez GKS, natomiast Tomasz Jóźwik, Tomasz Marznica, Tomasz Mirocha i Jacek Zając chcą w nowym sezonie grać w sąsiednim Naprzodzie Janów.
– Zarząd klubu podjął decyzję, że do 15 sierpnia nie będzie wydawał żadnej zgody na transfery. Na kilka tygodni przed rozpoczęciem rozgrywek powinniśmy już wiedzieć, na czym stoimy i jeśli pozyskamy nowego sponsora, to kto wie, czy wszyscy wymienieni wcześniej hokeiści nie zostaną w klubie – stwierdził kierownik Domogała.
Jacek Sroka - Dziennik Zachodni
Czytaj także: