Hokej.net Logo

GKS Tychy drugim finalistą

W drugim spotkaniu półfinałowym Pucharu Polski GKS Tychy pokonał gospodarzy imprezy TKH ThyssenKrupp Energostal 3:1. Gole dla zwycięzców zdobyli Bagiński, Justka oraz Parzyszek zaś honorową bramkę dla TKH strzelił Marmurowicz. GKS zmierzy się w finale z zespołem Stoczniowca.

Obie drużyny rozpoczęły bardzo uważnie w defensywie. Pierwsi do ofensywy przeszli tyszanie. Mocny, niebezpieczny strzał Artura Gwiżdża z niebieskiej linii obronił Tomasz Wawrzkiewicz. Dwie minuty później Tomasz Wołkowicz próbował zmienić tor lotu krążka po strzale z dystansu, ale toruński bramkarz zachował czujność i obronił to uderzenie. Gospodarze mieli doskonała okazję na zdobycie gola. Najpierw strzał Roberta Fraszki odbił Sobecki a dobitka Proszkiewicza trafiła w słupek. Kolejną dobrą okazję zaprzepaścił Rudolf Vercik, jego mocny strzał z ostrego kąta odbił Sobecki. W 12 minucie kolejne szanse marnują torunianie. Dąbkowski potężnie z dystansu a Proszkiewicz z bliska nie potrafili pokonać bramkarza tyskiego. Goście mieli swoją szansę w 13 minucie po strzale Majkowskiego z dystansu tyscy napastnicy nie zdążyli z dobitką. W 18 minucie Woźnica przegrywa pojedynek sam na sam z Wawrzkiewiczem. Minutę później jednak toruński golkiper jest bez szans przy dobrym rozegraniu zamka przez zespół GKS. Parzyszek podaje do Bagińskiego, a ten pokonuje „Wahę”. Po pierwszej szybkiej, żywej tercji GKS prowadził 1:0.

Goście już po 20 sekundach drugiej tercji mogli prowadzić dwoma bramkami. Bardzo aktywny w dniu dzisiejszym Bagiński nie potrafił z trzech metrów pokonać Wawrzkiewicza. W 24 minucie Proszkiewicz pomylił się minimalnie. Ta pomyłka miała jednak poważne konsekwencje. Krążek odbity od bandy przechwycił Mariusz Justka popędził na bramkę TKH i strzałem pod poprzeczkę podwyższył na 2:0. W 29 minucie tyszanie powinni prowadzić trzema golami. Fatalny błąd Fraszki nie zamienił na bramkę Parzyszek przegrywając pojedynek z toruńskim bramkarzem. Gospodarze mogli zdobyć kontaktową bramkę w 33 minucie. Krążek odbity od tyskiego obrońcy zatrzymał się tuż przed linią bramkową. Kolejną szansę na zdobycie bramki miał Jarosław Kłys, jego dwa potężne uderzenia z dystansu obronił Arkadiusz Sobecki. Minutę przed końcem drugiej tercji Justka w dobrej okazji trafia wprost w Wawrzkiewicza. Po drugiej tercji tyszanie prowadzili już dwoma golami.

W 42 minucie Michal Belica nie trafia do pustej bramki. Jeżeli tą sytuację wykorzystał by napastniku GKS-u wynik byłby rozstrzygnięty. W 46 minucie bliski dobitki był Robert Suchomski, ale jego strzał w ostatniej chwili zablokował tyski obrońca. W 49 minucie sędzia Matuszak nie uznaje gola dla zespołu GKS-u. Uznał, że w momencie strzału Bagiński przebywał w polu bramkowym. Nadzieje gospodarzy odzywają w 52 minucie, kiedy to Marmurowicz w zamieszaniu podbramkowym zdobywa bramkę kontaktową. Gdy wydawało się, że gospodarze pójdą za ciosem, to kontra tyszan kończy się bramką. Parzyszek pokonuje Wawrzkiewicza. Do końca pozostało nieco ponad cztery minuty, ale torunianie już nie wierzyli w możliwość zdobycia dwóch bramek, nie zagrażając już bramce strzeżonej przez Sobeckiego. GKS zasłużenie awansował do finału PP prezentując bardziej dojrzały hokej, będąc lepiej zorganizowanym zespołem, potrafił wykorzystać błędy zespołu toruńskiego, sami zaś unikali poważniejszych błędów. Jutrzejsze spotkanie finałowe pomiędzy Stoczniowcem a GKS-em rozpocznie się o godzinie 19.15.

TKH TKE Toruń- GKS Tychy 1:3(0:1,0:1,1:1)

0:1 18.46 Bagiński- Parzyszek- Ślusarczyk 5/4

0:2 23.47 Justka 4/5

1:1 51.27 Marmurowicz- Furo 5/4

1:3 55.12 Parzyszek- Bagiński

TKH: Wawrzkiewicz; Sokół(2), Kłys(2), Vercik(2+10), Ambruz(4), Dołęga; Fraszko, Dąbkowski(2), Bomastek, Proszkiewicz(2), Marmurowicz; Koseda(2), Piotrowski(2), Radwański, Suchomski, Milan, Chrzanowski(2), Dzięgiel, Furo.

GKS: Sobecki:; Gwiżdż(4), Gonera(4), Matczak, Parzyszek, Bagiński(2); Mejka, Śmiełowski, Wołkowicz(2), Justka, Woznica; Majkowski(6), Cychowski(2), Ślusarczyk, Belica, Sarnik; Kuc(2), Gretka, Gawlina, Frączek, Jakubik.

Kary: 20 – 22

Sędziowali: Matuszak oraz Heltman, Mądrala.



Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe