Hokeiści GKS-u Tychy w pełni wykorzystali atut własnego lodu i do Katowic udają się, prowadząc w finałowej rywalizacji 2:0. W obu starciach wyśmienitą formą popisał się golkiper tyszan - Tomáš Fučík, z którym oceniliśmy obie konfrontacje.
– Myślę, że oba mecze zagraliśmy bardzo dobrze. Dzisiaj po prostu wpadały nam te bramki, ale wczorajsze spotkanie było nie tyle gorsze od dzisiejszego, tylko jako pierwsi zdobyliśmy gola i to nam dało taką pewność siebie w obronie. Z naszej strony potwierdziliśmy, że dobrze czujemy się na własnym obiekcie. Na pewno kibice nam też pomagają, bo atmosfera jest tutaj niesamowita. Nawet bym powiedział, że jest tutaj głośniej niż na mistrzostwach świata, gdzie było dziesięć tysięcy ludzi. Fani w Tychach są niesamowici i śmiało mogę powiedzieć, że Tychy to hokejowe miasto – mówił o tym starciu tyski golkiper.
Warto zaznaczyć, że bramkarz reprezentacji Polski w obu starciach przepuścił zaledwie łącznie dwa gole, co przy obronie 40 strzałów, przełożyło się na 95,2-procentową skuteczność interwencji.
– Może czym jestem starszy, tym mniej mnie takie rzeczy interesują. Myślę, że podczas całego sezonu bardziej skupiam się na grze całego zespołu, na współpracy z obrońcami, na tych detalach. O statystykach w polskiej lidze już mówiłem i nie mam chęci więcej o tym mówić, po prostu mogę powiedzieć, że mnie to za bardzo nie interesuje – stanowczo stwierdził Fučík.
Teraz tyszanie o złoto będą musieli walczyć na terenie rywala, czyli w Katowicach. Czekać ich będą starcia w sobotę o 17:30 oraz w poniedziałek o 15:00. Oba te spotkania będą transmitowane w TVP Sport.
– Nie mamy na to wpływu. Mamy grać o 15:00, to wtedy będziemy grać. Jeśli mi powiedzą, że mam grać o 7:00, to też będę grał – zakończył golkiper GKS-u Tychy.
WIĘCEJ W PONIŻSZYM MATERIALE WIDEO
Czytaj także: