Do swojego trzeciego spotkania w Hokejowej Lidze Mistrzów podeszli zawodnicy Comarch Cracovii, którzy drugi raz okazali się słabsi od Straubing Tigers. Decydująca okazała się przegrana pierwsza tercja, którą krakowianie przespali.
Od początku meczu w Eisstadion am Pulverturm drużyną, która nadawała tempo gry byli gospodarze. Na pierwsze trafienie nie musieliśmy długo czekać, bo już w 5. minucie najprzytomniejszy przed bramką Roka Stojanovič okazał się Parker Tuomie, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Jeszcze przed upływem połowy pierwszej tercji Tigers podwyższyli prowadzenie. Drugiego gola zdobył JC Lipon, który tak jak wcześniej jego kolega z drużyny okazał się najsprytniejszy przed bramką Comarch Cracovii i umieścił gumę w siatce. "Pasy" w pierwszych dwudziestu minutach oddały zaledwie trzy celne strzały przy siedemnastu celnych próbach Tigers.
Na drugą tercję zdecydowanie odważniej wyjechali gracze Comarch Cracovii, czego efektem była szybka gra w przewadze, której ostatecznie nie udało się zamienić na trafienie. Chwilę później ponownie na ławkę kar trafił gracz Tigers, ale znowu słabo w ataku zaprezentowali się krakowianie. Trzecia przewaga w krótkim odstępie czasowym również nie przyniosła nam gola dla "Pasów". Zdecydowanie bliżej było trafienia dla gospodarzy, którzy dwukrotnie wyjechali z groźną kontrą w osłabieniu. Po chwili Cracovia znalazła się w sytuacji gospodarzy i po karach musiała dwukrotnie bronić się w osłabieniu. Tym razem krakowanie mieli swoją okazję przeciwko rywalowi, który gra w przewadze, ale w sytuacji 3 na 1 Patryk Wronka zgubił krążek na rzecz rywala. Pod koniec drugiej tercji krakowianie wykorzystali stratę krążka przez gospodarzy we własnej tercji i za sprawą Saku Kinnunena, który uderzył z niebieskiej linii złapali kontakt.
W ostatnich dwudziestu minutach do swojej gry powrócili gospodarze i to przyniosło efekt w postaci trzeciego gola, którego zdobył Taylor Leier. W 55. minucie świetnie w wysokim pressingu zaprezentowali się krakowianie, co przyniosło korzyść w postaci gola, z którego mógł się cieszyć Martin Kasperlik. Więcej bramek w tym starciu już nie obejrzeliśmy i Comarch Cracovia po raz drugi okazała się słabsza od Straubing Tigers. Następny swój mecz hokeiści z Krakowa zagrają w najbliższą niedzielę na wyjeździe z Villach SV.
Straubing Tigers - Comarch Cracovia 3:2 (2:0, 0:1, 1:1)
1:0 Parker Tuomie - JC Lipon, Joshua Samanski (04:55)
2:0 JC Lipon - Marcel Brandt, Sandro Schönberger (08:58)
2:1 Saku Kinnunen - Aleš Ježek, Matias Sointu (38:17)
3:1 Taylor Leier - Travis St. Denis (46:15)
3:2 Martin Kasperlík - Aleš Ježek (55:21)
Minuty karne: 8-6
Strzały: 42-16
Widzów: 3558
Tigers: H. Miska - I. Scheid, B. Manning, J. Akeson, M. Connolly, L. Adam - S. Daschner, M. Brandt, T. Turnbull, T. Brunnhuber, S. Schönberger - C. Lampl, M. Zimmermann, T. St. Denis, M. Zengerle, T. Leier (2) - B. Kohl, B. Eckl, J. Lipon (2), J. Samanski, P. Tuomie (2).
Trener: Tom Pokel
Cracovia: R. Stojanovič - J. Gula, J. Šaur, M. Michalski, E. Němec, M. Račuk - K. Doetzel, A. Ježek, M. Kasperlík (2), R. Rác, R. Sawicki - D. Krejčí, P. Husák, S. Brynkus, R. Arrak, Š. Csamangó - A. Dziurdzia, S. Kinnunen (2), M. Sointu, V. Polák, P. Wronka.
Trener: Rudolf Roháček
Czytaj także: