Toruńscy hokeiści w osłabionym składzie radzą sobie doskonale. Podopieczni Mariana Pysza w ostatnich dwóch meczach pokonali dwóch kandydatów do medalu: Wojasa/Podhale Nowy Targ i Zagłębie Pol-Aqua Sosnowiec. - Na razie nie ma co liczyć na wzmocnienie - twierdzi prezes klubu Paweł Gurtowski.
Po zwolnieniu trójki czeskich hokeistów: Mojmira Musila, Mariana Kacira i Romana Hloucha wydawało się, że toruński zespół w osłabionym składzie będzie jedynie dostarczycielem punktów dla rywali. Jednak zwłaszcza na własnym lodowisku zawodnicy TKH Nesta są groźni dla najlepszych. Najpierw dopiero po dogrywce ulegli mistrzom Polski Comarch/Cracovii Kraków. Później po karnych okazali się lepsi od Wojasa/Podhale i Zagłębia Pol-Aqua. Przy odrobinie szczęścia i lepszej koncentracji te dwa ostatnie mecze podopieczni Pysza mogli zakończyć zwycięsko już w regulaminowym czasie gry. - Spodziewałem się, że drużyna pokaże charakter. Te wyniki nie są dla mnie zaskoczeniem. Nasi zawodnicy już niejednokrotnie udowodnili, że potrafią grać dobry hokej - powiedział prezes toruńskiego klubu Paweł Gurtowski.
Jednak grać praktycznie dwiema piątkami, i do tego młodymi hokeistami długo się nie da. - Zdaję sobie sprawę. Sezon trwa osiem miesięcy i jest bardzo wyczerpujący. Dlatego też analizujemy oferty. Bierzemy również pod uwagę transfer zawodnika z Kanady. Mamy do wyboru graczy z kilku krajów. Jednak przede wszystkim będziemy chcieli zatrudnić szwedzkich hokeistów - stwierdził Gurtowski. Jednak szanse na to, aby w najbliższym czasie pojawił się jakiś obcokrajowiec są bliskie zeru. Najwcześniej wzmocnień można spodziewać się w połowie października.
W ostatnim meczu na Tor-Torze doszło do historycznej chwili. Po raz pierwszy w rozgrywkach polskiej ekstraklasy jednym z arbitrów była kobieta - Katarzyna Zygmunt, żona znanego panczenisty Pawła. - Nogi mi się ugięły jak wchodziłam na lód. Później już było spokojniej. Zawodnicy z Torunia i Sosnowca byli bardzo mili. Osiem minut karnych w meczu to tyle co nic. Jeden z graczy nawet raz podał mi krążek, hokeiści byli bardzo uprzejmi - powiedziała Zygmunt.
Najbliższy mecz TKH Nesta rozegra w najbliższy piątek w Gdańsku. Podopieczni Pysza zmierzą się z rewelacja rozgrywek i liderem PLH Stoczniowcem.
fł - Gazeta Wyborcza Toruń
Czytaj także: