Hokej.net Logo

Hokej - gra dla kawalerów

Hokej - gra dla kawalerów

Rozmowa z KAROLEM PIOTROWSKIM, obrońcą, wychowankiem toruńskiego klubu, który obecny sezon Polskiej Ligi Hokejowej rozpoczął w Unii Oświęcim.

Od niedawna nie grasz już w oświęcimskiej drużynie. Co jest tego powodem?

Poprosiłem o rozwiązanie kontraktu. Z przyczyn osobistych.

Wróciłeś do Torunia. Jakie masz teraz plany? Powrót do toruńskiego klubu jest realny?

Nie było kontaktu ze strony działaczy TKH. Wydaje się więc, że nie będę już grał w hokeja.

To zaskakująca informacja...

Może tak, ale będę musiał zająć się czym innym. Toruński klub zalegami pewną kwotę i może to zabrzmi brutalnie, ale mam dość proszenia sięo swoje zarobione pieniądze. Powiem inaczej, boję się co będzie za rok,za dwa lata, a niestety w polskich klubach hokejowych nie mastabilności finansowej. Jeżeli ktoś chce założyć rodzinę i żyć z rokuna rok, a nie z dnia na dzień, to musi albo poszukać pracy, albo graćdla hobby. To przykre, ale takie są realia. Ktoś kiedyś mądrzepowiedział, że „hokej w Polsce jest dla kawalerów albo rozwodników”...Taka jest prawda.

Nie będąc w strukturach hokejowych, w jaki sposób zamierzasz ubiegać się o swoje pieniądze?

Cztery, czy pięć miesięcy dzwoniłem do klubu, rozmawiałem, pytałemgrzecznie o swoje pieniądze. To nie poskutkowało. Tydzień temu wysłałempismo do PZHL-u, pieniędzy jak nie było, tak nie ma. Mogę powiedzieć,że jestem w stanie skierować sprawę do sądu. To są zarobione przezemnie pieniądze.

Nie masz ochoty spróbować porozumieć się jeszcze z działaczami i wrócić na lód?

Pewnie, że po głowie biegają takie myśli. Najbardziej brakuje mikolegów, przyjścia do szatni, porozmawiania, pośmiania się. Najgorszejest jednak to, że osobom rządzącym klubem, które zapewne chcą dla nasjak najlepiej, po części to działanie nie wychodzi. „Za tydzień, może wnastępnym tygodniu”, takie odpowiedzi słyszałem najczęściej, dopytująco swoje pieniądze. Zawiedziony jestem, że tak wyszło.

W Oświęcimiu również brakowało stabilności?

W Oświęcimiu jest dobrze, choć nie uniknięto opóźnień. Nie chcępowiedzieć złego słowa na klub z Oświęcimia czy Torunia, ale nie chcętakże wykłócać się o swoje.

Jak doszło do tego, że przed sezonem zmieniłeś klub?

Rozmawiałem w sprawie mojego kontraktu w Toruńskim Klubie Hokejowym.Podczas negocjacji ze mną obecnych było kilka osób. Powiedziałemwówczas po męsku, prosto w oczy: „panowie, jeżeli chcemy rozmawiać onajbliższym sezonie, to musimy zamknąć finansowo poprzedni rok”.Wyraziłem jasno swoje zdanie. Umówiliśmy się na spłatę zaległości do 15kwietnia. Pieniędzy nie było ani 16, ani 17 kwietnia, na koncie nie mamich do dziś, dlatego zdecydowałem się na przejście do innego klubu.

To był dobry wybór?

Pod kątem sportowym był to dobry krok.

Załóżmy, że toruński klub wywiązuje się z zaległości, działacze dzwonią do ciebie z pytaniem: Karol wracasz? Co wtedy?

Musielibyśmy usiąść, porozmawiać i wspólnie podjąć decyzję.

O Karolu Piotrowskim

WPolskiej Lidze Hokejowej, w barwach TKH, Karol Piotrowski rozegrałdotąd 260 spotkań, w których zdobył 19 bramek, a przy 23 innychasystował. Toruński klub w PLH reprezentował przez sześć sezonów.



Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe