Zeszłotygodniowe spotkanie w Budapeszcie poświęcone hokejowej Interligi zakończyło się bez konkretnych ustaleń. Szkoda, gdyż wobec udziału tylko mistrza Polski w rozgrywkach Pucharu Kontynentalego, te rozgrywki mogą być jedyną formą kontaktów międzynarodowych naszych zespołów klubowych.Owszem zeszłoroczna formuła była mocno krytykowana, ale nie oznacza to, że przy zmianach organizacyjnych nie mogłaby być interesująca.
W Budapeszcie obecni byłi z naszej strony tylko przedstawiciele Wojas Podhala Nowy Targ. Spotkanie odbyło się na zaproszenie Węgierskiego Związku Hokeja na Lodzie. Stawili się przedstawiciele narodowych federacji Słowenii, i Chorwacji oraz ich klubów. Niestety zabrakło przedstawicieli PZHL. Nie pierwszy to dowód na kompletny brak zainteresowania władz warszawskiej centrali w reprezentowaniu intersów polskich klubów w Europie. Twórcy Interligi jednoznacznie wyrazili zainteresowanie udziałem naszych zespołów w rozgrywkach Interligi, a zeszłorocznego triumfatora w szczególności. Do końca czerwca Federacja Słoweńska zobowiązała się do wpłacenia nagród za poprzedni sezon dla klubów. Zobowiązano poszczególne federacje (oczywiście z wyjątkiem nieobecnej polskiej) do wyegzekwowania od klubów zaległego wpisowego. Aby uniknąć podobnej sytuacji na przyszłość, w tym roku ustalono sztywny termin wpisowego dla drużyn chcących wziąć udział w nadchodzących rozgrywkach Interligi. W Budapeszcie zaproponowano wstępny kalandarz. Przedstawiciele Wojasa Podhale - prezes Piotr Kołodziej i trener Andrzej Słowakiewicz proponowali rozgrywanie spotkań w odstępach dwutygodniowych, w weekndy, na przemian wyjazd i u siebie. 14 meczów w sezonie regularnym i trójfazowy play off. Najprawdopodobniej w rozgrywkach weźmie udział 8 zespołów. Wpisowe ma wynosić 6 tys euro. nagrody pozostaną na zeszłorocznym poziomie, ale cała pula ma być zdeponowana wcześniej. Kolejne spotkanie ma się odbyć na początku lipca również na Węgrzech, ale podstawowym warunkiem udziału w nim Wojasa Podhale ma być uregulowanie zaległych należności dla klubu.
Oczywiście złożone propozycje są wstępnymi, bowiem nie można wykluczyć powiększenia liczby uczestników rozgrywek. A organizatorzy, pomni zeszłorocznych doświadczeń chcą by były one znacznie ciekawsze, dały wymierne korzyści szkoleniowe i oczywiście obyły się bez nieporozumień finansowych.
PG - Gazeta Krakowska
skh
Czytaj także: