Hokejowa karuzela
Większość hokejowych zespołów już przygotowuje się do nowego sezonu. Jak na najlepsze zespoły przystało, pierwsze zaczęły drużyny Dworów Unii i Wojasa Podhale. Trenują już w Tychych, Toruniu, Gdańsku, a od wczoraj i w Cracovii.Ale z wyjątkiem oświęcimian i nowotarżan, którzy w dużej części kadry mają już dopięte, podobnie jak sprawy kontraktowe, w pozostałych klubach liczba trenujących graczy nijak się ma do ilości podpisanych kontraktów. Ba, hokeiści co rusz zmieniają zdanie i w jednym dniu głoszą, że wybierają przykładowo Oświęcim czy Nowy Targ, na drugi dzień Kraków, trzeciego chętnie zainicjowali by, dajmy na to w Toruniu, ale przy okazji nie należy jeszcze wykluczać Śląska. Konkrety przykład. Martin Voznik. Już wydawał się być ,klepnięty" w TKH (po drodze z Krakowa), ale jakoś nie do końca i może pojawi się jednak pod Tatrami. A identyczna sytuacja dotyczy jeszcze sporej grupy zawodników. I to czołowych. Po prostu, hokeiści chcą, co jest zrozumiałe, dostać jak najlepszy kontrakt. A jednym z głównych elementów w tej licytacji z ewentualnymi pracodawcami jest przekonanie ich, że inni dadzą więcej. I ta karuzela jeszcze potrwa trochę czasu. I gdyby się pod kątem kontraktów oceniło zespoły z ekstraligi to właściwie o drużynach można mówić tylko w przypadku dwóch klubów wspomnianych na początku.
W szczególnie niewygodnej sytuacji w tym względzie znalazła się Cracovia. Pogłoski o krakowskich graczach, w końcówce ubiegłego sezonu, jako hokejowych nababach, w ogromniej mierze nadzwyczaj przesadzone, sprawiły, że Kraków jawić się zaczął jako hokejowe eldorado. Owszem, jest co najważniejsze stabilizacja finansowa na solidnym, dobrym poziomie, ale o rekordowych kwotach transferowych nie ma mowy. Działacze ,Pasów" nie ukrywają, że chcą powalczyć o ,czwórkę", ale rozmowy są trudne, wobec oczekiwań nie tylko nowych, ale i byłych graczy. Trzy pierwsze dni tego tygodnia były poświęcone na negocjowanie warunków, ale posuwają się one trudno. Zresztą jest z tym różnie. Czasem, jak w przypadku Mariana Csoricha, wystarczyła krótka rozmowa. Wczoraj ćwiczyło kilkunastu graczy m.in. Radziszewski, Twardy, Csorich, bracia Drozdowiczowie Jarowsław i Wojciech, Śliwa, Witowski, Kozendra, Gąska, Urban, Kotuła. Ale w poniedziałek nie tylko ta grupa będzie znacznie liczniejsza, ale i w większość z wynegocjowanymi kontraktami.
pg - Gazeta Krakowska
Sebastian Królicki
Komentarze