Zapraszamy na trzecią, a zarazem ostatnią część naszego podsumowania. Tym razem na tapet wzięliśmy ubiegłoroczne wydarzenia w świecie hokeja za granicą.
Kanada najlepszą reprezentacją na „czeskich” Mistrzostwach Świata Juniorów
Zanim nasze życie zostało diametralnie odmienione przez koronawirusa, ostatnią międzynarodową imprezą najwyższego szczebla, jaką mogli cieszyć się kibice, były Mistrzostwa Świata Juniorów zorganizowane w Ostrawie i Trzyńcu. Tam swą wyższość potwierdziła reprezentacja Kanady, triumfując w finale nad Rosjanami 4:3. Na turnieju okazję miały zaprezentować się takie talenty jak Quinton Byfield, Alexis Lafrenière czy Trevor Zegras.
Koronawirus przerywa sezon w Europie
Globalna pandemia wywróciła świat hokeja do góry nogami. W całej Europie zadecydowano o przerwaniu rozgrywek. Dalsze decyzje były natomiast indywidualną kwestią ligowych włodarzy. W Finlandii, Szwecji, Szwajcarii, Czechach, Niemczech, Wielkiej Brytanii czy Francji zadecydowano o nieprzyznaniu tytułu mistrzowskiego, tak samo jak w rozgrywkach EBEL (od tego roku znanych pod nazwą bet-at-home ICE Hockey League). Co ciekawe, na Słowacji mistrzem ogłoszono ekipę z Bańskiej Bystrzycy, lecz żywiołowe protesty środowiska hokejowego spowodowały odwołanie tej decyzji. COVID-19 nie przeszkodził jednak w wyłonieniu mistrza Białorusi, gdzie złoty medal obroniła Junost' Mińsk. Ciekawe rozwiązanie zaproponowano także na Ukrainie, gdzie play-offy zakończono w... październiku. Mistrzem kraju została ekipa HK Krzemieńczuk. Natomiast w KHL w ręce CSKA Moskwa wpadł jedynie Puchar Kontynentu imienia Wiktora Tichonowa, przyznawany najlepszej drużynie sezonu zasadniczego.
Europejskie puchary odwołane
Champions Hockey League była dla polskich kibiców namiastką wielkiego hokeja, jakiemu chcemy dotrzymywać kroku. Tegoroczny format nie zakładał fazy grupowej, tylko przejście do systemu pucharowego, gdzie w 1/16 finału GKS Tychy miał zmierzyć się w dwumeczu z Bílí Tygři Liberec. Taki traf wywołał sporo ekscytacji, choć termin dwumeczu długo pozostawał zagadką. Ostatecznie w październiku ogłoszono, że bieżąca edycja CHL została odwołana. Taki sam los spotkał Puchar Kontynentalny, w ramach którego Unię Oświęcim czekał wyjazd do Danii.
NHL dokończono w… „bańce”. Tampa Bay Lightning z Pucharem Stanleya
Każdy, kto śledził tegoroczne rozgrywki NHL, był bez wątpienia świadkiem wiekopomnego wydarzenia. Sezon zasadniczy zakończono przedwcześnie 12 marca, by wznowić go z przytupem 1 sierpnia. Wszystkie zespoły skoszarowano w „bańkach”, jakie mieściły się w Edmonton i Toronto. Każdy przejawiał mniejsze, bądź też większe obawy wiązane z zakażeniami koronawirusem, lecz dzięki świetnej organizacji udało się dokończyć sezon bez komplikacji. Przed właściwym rozpoczęciem zmagań o Puchar Stanleya przeprowadzono jeszcze rundę kwalifikacyjną, w której wzięło udział szesnaście zespołów. Ostatecznie najcenniejsze trofeum w świecie hokeja padło łupem Tampa Bay Lightning. „Błyskawica” w sześciu spotkaniach rozprawiła się z Dallas Stars, pieczętując swój tytuł.
Lafrenière draftową „jedynką”Rangersów
Ze względu na nadzwyczajne okoliczności zmianie uległa także formuła draftu. Ten odbył się oczywiście zdalnie, a do wyłonienia szczęśliwego zespołu, który dostąpi zaszczytu pierwszeństwa wyboru niezbędne były dwie loterie. W nich fart sprzyjał New York Rangers. Ich wybór nie sprawił żadnego zaskoczenia. Już teraz mówi się, że Alexis Lafrenière dysponuje potencjałem na miarę samego Sidneya Crosby’ego. Na centrze spoczywają oczywiście inne obowiązki ofensywne niż na skrzydłowym, lecz ich bliźniacza przeszłość w Rimouski Océanic sama nasuwa skojarzenia.
Opóźniony start sezonu
Koronawirus zaznaczył dobitnie swą obecność w naszym podsumowaniu, nie mogło być jednak inaczej, skoro wpłynął on także na obraz aktualnego sezonu. Polacy mieli spore szczęście, że mogli nacieszyć się krótką obecnością na trybunach we względnie szybko rozpoczętym sezonie. W Niemczech nasi sąsiedzi z Zachodu zainaugurowali sezon dopiero 17 grudnia, na Słowacji sezon ruszył w listopadzie, a w Wielkiej Brytanii rozgrywki EIHL zawisły w próżni. Ligi w Szwajcarii i Finlandii wystartowały wraz z początkiem października. Hokejowe życie powoli powraca do normalności także za oceanem. Wszyscy ekscytują się nadchodzącym wielkimi krokami nowym sezonem NHL (inauguracja już 13 stycznia!), AHL ma powrócić do gry w lutym, a pierwsze mecze rozegrano już w okrojonej ECHL. Znacznie więcej nieścisłości było w ligach juniorskich, gdzie wszelkie rozstrzygnięcia były często sprawą indywidualną włodarzy.
„Król Henryk” odchodzi z Nowego Jorku. Problemy zdrowotne mistrza bramkarskiego rzemiosła
Niejedna osoba zakwalifikuje 2020 rok jako najgorsze 366 dni w XXI wieku. Do tego grona zalicza się także Henrik Lundqvist. Legendarny golkiper New York Rangers najpierw musiał przełknąć niezwykle gorzką pigułkę, jaką było spłacenie jego kontraktu przez klub, co było równoznaczne ze zwolnieniem. Sport odszedł jednak na drugi plan wobec jego poważnych problemów kardiologicznych. Tuż po związaniu się z Washington Capitals na jaw wyszły dolegliwości sercowe „Króla Henryka”. Szybko jasne stało się, że w tym sezonie nie zobaczymy go na lodzie, a on sam czeka już na skomplikowaną operację.
Wojtek Wolski kończy karierę
Wojtek Wolski był przez długi okres swojskim powiewem polskości w NHL, a kibice znad Wisły mogli pochwalić się w świecie znakomitym zawodnikiem urodzonym w Zabrzu. Niestety, jego kariera dobiegła już końca. Ostatnim klubem Wolskiego był HC Oceláři Trzyniec, gdzie dzielił szatnię z Aronem Chmielewskim. Pod Jaworowy zawitał on w Sylwestra 2019 i świetnie wprowadził się do nowej ligi. Niestety, przerwany sezon nie pozwolił kibicom „Stalowników” nacieszyć się długo jego grą. Finansowe cięcia sprawiły także, że włodarzy nie było stać dłużej na jego usługi. Jeszcze w wakacje był jego temat pozostania w Trzyńcu, zainteresowanie jego usługami przejawiało także Dynamo Pardubice. Było jednak widoczne, że Wolski nie palił się do powrotu na lód. Spełniał się jednak na innych polach i udało mu się nawet wygrać kanadyjskie show „Blades of the Steel”, gdzie znane osobistości ze świata hokeja i łyżwiarstwa figurowego rywalizują ze sobą o triumf. Wojtek Wolski o swojej decyzji poinformował w połowie grudnia, podczas nagrywania jednego z podcastów.
fot. hcocelari.cz
Czytaj także: