Hokej.net Logo

Hokejowe podsumowanie roku 2009 Podhala

Hokejowe podsumowanie roku 2009 Podhala

To było bardzo ciężkie 12 miesięcy dla nowotarskiego hokeja. Upłynęły one pod znakiem ciężkich kontuzji, dyskwalifikacji i co gorsza olbrzymich problemów organizacyjno-finansowych. Prześledźmy w kalejdoskopowym skrócie co istotnego wydarzyło się w tym 2009 roku.


Styczeń – Wygrana na początek

Wpierwszym w 2009 roku spotkaniu ligowym „Szarotki” pokonały we własnejhali mistrza Polski Comarch Cracovię Kraków 3-2. Potem nowotarżaniewygrali kolejne trzy spotkania. Seria zwycięstw przerwana zostaładopiero w Tychach, przegraną 3-5. Do kadry Podhala dołączył słowackiobrońca Martin Ivicic. W kolejnym, tym razemwyjazdowym spotkaniu z Cracovią, kontuzji złamania nosa doznał MilanBaranyk. W ostatnim meczu części zasadniczej Podhalanie przegrywają usiebie z GKS Tychy i przerywają trwającą od 17 października passę meczybez przegranej przed własną publicznością. Mimo tego do play-off„Szarotki” przystąpiły z pierwszego miejsca.

Luty – Wygrany ćwierćfinał i kapitalny początek półfinału.

Wpierwszej rundzie play-off Podhale bez większych problemów ograło wtrzech meczach TKH Toruń (3-0, 4-2, 6-3). Do Nowego Targ po pobycie naSłowacji wrócił Marcin Kolusz, który jednak na skutek radykalnychprzepisów międzynarodowych nie został dopuszczony do gry w PLH.Półfinałowe boje z GKS Tychy „Szarotki” zaczęły wyśmienicie, od dwóchwygranych przed własną publicznością (5-2 i 3-2). Potem jednak totyszanie wykorzystali dwukrotnie atut swojego lodowiska i pozwycięstwach 3-1 oraz 4-3 wyrównali stan rywalizacji na 2-2.

Marzec – Niespełnione marzenia o „złocie”. Na pocieszenie brąz.

Wpółfinałowym meczu numer pięć na nowotarskim lodowisku ponownie górąbył zespół ze Śląska (3-6). Dwa dni później nowotarżanie jechali więcdo Tychów z nożem na gardle, przegrana bowiem oznaczała koniec marzeń omistrzostwie. Mimo ambitnej postawy nowotarżanie ulegli w serii rzutówkarnych gospodarzom i odpadli z walki o złoto. - W pierwszychdwóch meczach o sukcesie zadecydowały przede wszystkim wykorzystane gryw przewagach i doskonała postawa Zborowskiego w bramce. Niestety, potemcoś się zacięło przede wszystkim w głowach zawodników. Nie wszystkichto się tyczy, ale jeżeli jeden czy dwóch graczy gra słabiej, to sięprzekłada na grę całej formacji. Pierwszy mecz w Tychach, który byłtrzecim w serii, zagraliśmy bardzo źle. Jeździliśmy za wolno, niepotrafiliśmy się utrzymać przy krążku i przegrywaliśmy większośćpojedynków jeden na jeden. Dzień później było już lepiej. W pierwszych15 minutach mogliśmy sobie załatwić wygraną. Prowadziliśmy 1-0,graliśmy w przewadze i wtedy przytrafił się Voznikowi katastrofalnybłąd, który na tym etapie nie ma prawa tak doświadczonemu zawodnikowisię przytrafić. Rywale wyrównali, potem zdobyli dwa gole i było pomeczu. Indywidualne błędy zgubiły nas także w piątym meczu u siebie.Pierwsze trzy gole dla Tychów to były nasze prezenty. Potem, jakdoszliśmy ze stanu 0-4 na 3-4, znów fatalny błąd w kryciu kosztował nasutratę piątego gola, co definitywnie przekreśliło losy tego meczu.Jeżeli chodzi o to szóste spotkanie, to z tych rozegranych w Tychachbyło najlepsze w naszym wykonaniu. Przez dwie tercje zespół doskonalerealizował założenia. Tychy były bezradne. I znów wszystko poszło namarne przez jeden błąd już w 14 sekundzie trzeciej tercji, gdziedopuściliśmy do podania przez prawie całe lodowisko – podsumował półfinałową rywalizację w rozmowie z „Dziennikiem Polskim” trener Milan Jancuska.

Ostatni mecz w Tychach był pechowy szczególnie dla Martina Petriny, który po jednym ze starć doznał wstrząśnięcia mózgu i przez kilka dni był hospitalizowany.

W„małym finale” „Szarotki” w trzech meczach rozprawiły się zeStoczniowcem Gdańsk i po raz 14 w historii sięgnęły po brązowy medalmistrzostw Polski. Tytuł mistrzowski wywalczyli ostatecznie hokeiściComarch Cracovii Kraków, którzy finałową rywalizację z GKS Tychywygrali 4-1.

W Ilidze zespół MMKS Podhale, zakończył sezon na 4 pozycji, co jestnajlepszym wynikiem w krótkiej historii występów tego klubu wpierwszoligowych rozgrywkach. Awans do PLH wywalczyła Unia Oświęcim.


Kwiecień – Wciąż pod dowództwem Jancuski. Kolusz i Dziubiński zawieszeni.

Rozpoczęła się budowa zespołu na nowy sezon. Trenerem drużyny w dalszym ciągu pozostał Milan Jancuska. Pierwszym zawodnikiem, który przedłużył kontrakt z klubem jest Martin Ivicic. Do Zagłębia Sosnowiec odchodzi za to bramkarz Tomasza Rajski. Na rozgrywanych w Toruniu Mistrzostwach Świata Dywizji I barwy reprezentacji Polski broniła piątka zawodników „Szarotek”: Krzysztof Zborowski, Tomasz Malasiński, Krzysztof Zapała, Marcin Kolusz i Krystian Dziubiński.Ostatecznie Polacy zakończyli turniej na czwartej pozycji. Tuż poostatnim meczu mistrzostw na pożegnalnej imprezie dwójka nowotarżanDziubiński i Kolusz wdała się w bójkę z Krzysztofem Oliwą. Po zapoznaniu się ze sprawą WGiD ukarał zawodników roczną bezwzględną dyskwalifikacją oraz karami finansowymi.

Juniorzy MMKS Podhala zostali mistrzem Polski pokonując w finałowym pojedynku Stoczniowiec Gdańsk 2-1.

Maj – Niespodziewane odejście kapitana. „Szarotki” bez sponora!


Do Zagłębia Sosnowiec przeniósł się wychowanek Podhala i jego wieloletni kapitan Jarosław Różański. Dla większości sympatyków „Szarotek” odejście tego zawodnika było szokiem. - Niestety,była to decyzja po części wymuszona na mnie przez działaczy klubu zNowego Targu, którzy jakoś niespecjalnie dawali mi odczuć, że widząmnie nadal w zespole. Być może mają jakąś inną wizję budowy drużyny, wktórej nie ma już dla mnie miejsca. Wprawdzie rozmowy jakieś były, alebrakowało w nich konkretów. Od lutego z ust prezesa padały deklaracje oprzedłużeniu ze mną kontraktu. Czas jednak mijał, a postępu w rozmowachnie było. Tymczasem pojawiła się atrakcyjna dla mnie oferta z Sosnowca.Postanowiłem dłużej nie czekać i związałem się z tym klubem rocznymkontaktem – wyjaśnił swoją decyzję Różański.


Odejście z zespołu Jarosława Różańskiego dla większości było ogromnym zaskoczeniem ; Fot. Jarosław Haber



Nowe kontrakty z klubem podpisali za to m.in. Martin Voznik, Krzysztof Zborowski, Marek Priechodsky, Rafał Sroka, Piotr Kmiecik, Łukasz Batkiewicz oraz estoński obrońca Dimitri Suur,który w barwach „Szarotek” występował już w sezonie 2007/2008. 11 majadrużyna rozpoczęła letnie przygotowania do sezonu 2009/2010.

27 maja podczas konferencji prasowej poinformowano, że firma Wojas Spółka Akcyjna S.A. - Rezygnujez dalszego sponsorowania klubu. Pragnę przekazać Państwu, że WojasSpółka Akcyjna, zmieniła na ten rok i na przyszły strategię jeślichodzi o promowanie swojej marki i na dzień dzisiejszy rezygnuję zprzekazywania pieniędzy na reklamę przez hokej. Efekty finansowe,działania poprzez sport nie spełniają oczekiwań naszych na dzisiaj,jeśli chodzi o efekt jaki oczekujemy. Za te same pieniądze możemyuzyskać dużo więcej poprzez inne nośniki reklamowe. To jest stanowiskoSpółki Akcyjnej Wojas, gdzie są akcjonariusze, gdzie jest zarząd – wyjaśnił decyzję prezes firmy Wojas S.A. Wiesław Wojas.


Działacze klubu rozpoczęli poszukiwania nowego strategicznego sponsora.

Majowadecyzja Wiesława Wojasa o rezygnacji jego firmy ze sponsoringusprowadziła nad nowotarski hokej czarne chmury. Fot. Maciej Zubek


Czerwiec – Szlifowali formę

Trwałyletnie przygotowania. Drużyna trenowała na przemian na obiektachsportowych ośrodka Sportowego Gorce oraz stadionie piłkarskim wWaksmundzie. Dużo jest też ogólnorozwojowych zajęć jak gra wpiłkę, koszykówkę czy jazda na rowerach w terenie. W trzech ostatnichtygodniach będziemy już szlifować szybkość i dynamikę, a na końcuzrobimy testy sprawdzające, które porównamy z wynikami z tamtego roku.To będzie najlepszą weryfikacją, jak każdy z zawodników przepracowałten okres – zrelacjonował pierwszy etap przygotowań trener Jancuska.

Marek Priechodskypodjął decyzję o przenosinach do Francji i podpisał kontrakt z klubemChamonix HC. PZHL ogłosił terminarz rozgrywek PLH na nowy sezon.Pierwszym rywalem „Szarotek” miał być TKH Toruń.


Lipiec - Jak co roku lodu brak.

NowotarżaninWiktor Pysz pod opieka którego „Szarotki” wywalczyły w sezonie2007/2008 tytuł mistrzowski został nowym selekcjonerem reprezentacjiPolski. Po raz kolejny w Nowym Targu pojawiły się problemy zzamrożeniem lodowiska z tego powodu zawodnikom o tydzień zostaływydłużone urlopy. 31 lipca Podhalanie rozegrali swój pierwszy meczsparingowy ulegając w wyjazdowym pojedynku słowackiej drużynie HK SKPPoprad 0-7.

Sierpień – Krótki epizod w Pucharze Polski.

4sierpnia „Szarotki” wreszcie rozpoczęły treningi na swoim lodzie i jużw tym samym dniu rozegrały mecz sparingowy z Unią Oświęcim zakończonyremisem 6-6. Dwa dni później w spotkaniu rewanżowym podopieczni MilanaJancuski zwyciężyli 4-0. W kolejnych sparingach Podhalanie odnotowaliwyniki: 4-8 z MsHK Zilina, 8-5 i 1-6 z HC 46 Bardejov, 2-3 z BańskąBystrzycą i 2-0 z HK Poprad.

Przygodę z Pucharem Polski,„Szarotki” kończą już w pierwszej rundzie, oddając swój pojedynek zMMKS Podhale, walkowerem. Ci drudzy także długo nie zabawili w tychrozgrywkach przegrywając z JKH Jastrzębie 1-10.

Wrzesień – Start sezonu i pech „Batona”.

Zewzględu na towarzyskie spotkanie reprezentacji Polski z Rosją, startsezonu 2009/2010 w PLH opóźnił się o dwa dni. Na inaugurację nowychrozgrywek „Szarotki” mimo iż wystąpiły w mocno osłabionym składzie(m.in. bez Kolusza, Zapały, Dziubińskiego) zwyciężyły w Sanoku 4-2. Zato w pierwszym meczu przed własną publicznością nowotarżanie ulegliComarch Cracovii Kraków 2-3 po dogrywce, mimo iż jeszcze w 51 minprowadzili 2-0. W trzeciej kolejce w wyjazdowej potyczce z GKS Tychy,bolesnej kontuzji złamania szczęki doznał Łukasz Batkiewicz.

Październik – Z nożem na gardle.

Nienajlepszy początek sezonu, skomplikował sytuację Podhala ligowejtabeli. Mocno zagrożony był awans „Szarotek” do pierwszej szóstki popierwszej części sezonu. Na towarzyskie mecze reprezentacji Polski zUkrainą powołana została czwórka nowotarżan: Tomasz Malasiński, Krzysztof Zapała, Krzysztof Zborowski oraz Rafał Dutka. Zarząd klubu zabronił jednak udziału zawodników w tych pojedynkach.- Czekają nas ważne ligowe mecze, które decydować będą o awansie do„szóstki”. Dlatego zawodnicy zostają w domu i będą się do tych spotkańsolidnie przygotowywać. Przykro mi, ale jakieś towarzyskie meczereprezentacji w tym momencie nas nie interesują – uzasadnił prezes Wojasa Podhale, Andrzej Podgórski.


Listopad – Nowotarżanie odwieszeni. Podhale w „szóstce”.

WGiD PZHL zawiesił drugą połowę kary rocznej dyskwalifikacji nałożonej na Krystiana Dziubińskiego oraz Marcina Kolusza po kwietniowych ekscesach po zakończeniu mistrzostw świata. -Uznaliśmy, że obaj zawodnicy wypełnili odpowiednie warunki, któredopuszczają ich do anulowania połowy kary. Wyrazili żal i skruchę zpowodu zaistniałych w kwietniu wydarzeń. Przyznali, że takie zachowanienie godzi reprezentantom Polski i zapewnili nas, że taka sytuacjawięcej się nie powtórzy. Bardzo pozytywne opinie swoim zawodnikomwydały kluby Wojasa Podhale i MMKS Podhale co także miało dużeznaczenie przy podejmowaniu naszej decyzji. Wierzymy, że kary finansowei te pół roku zawieszenia ich w prawach zawodników przyniesieoczekiwany efekt – wyjaśnił przewodniczący WGiD Bogdan Terlecki.

Dwójka„odwieszonych” zadebiutowała w meczu przeciwko Naprzodowi, który byłdla „Szarotek” pojedynkiem o „być albo nie być” w pierwszej szóstce.Podhale ostatecznie ten mecz wygrało a Kolusz i Dziubiński zdobyli pojednej bramce.

Drugą część sezonu zasadniczego nowotarżanie rozpoczęli od wyjazdowej wygranej 6-3 w Sosnowcu.



Grudzień – Blamaż w Krakowie.


Hokeiści Podhala dobre meczeprzeplatali ze słabszymi. Szczególnie bolesna dla kibiców „Szarotek”była przegrana aż 3-11 w Krakowie. Nigdy wcześniej w historii klubuPodhale nie przegrało z „Pasami” w dwucyfrowych rozmiarach. W „Karcmieu Borzanka” odbyło się spotkanie świąteczno-noworoczne z udziałemzawodników, trenerów, działaczy i pracowników klubu. - Myślę, żeten rok, który minął od naszego ostatniego spotkania, nieco się różniłod poprzedniego, mamy pewne problemy, lecz z czasem postaramy się znimi uporać. Generalnie hokej w Polsce w ostatnim roku boryka się zdużymi problemami, musimy przetrzymać ten ciężki okres i przygotowaćsię na lepszą przyszłość. Na koniec chciałbym życzyć zawodnikom, abyosiągane przez nich wyniki były na miarę ich umiejętności, oraz starań,a wszystkim innym zdrowych, radosnych i wesołych świąt – podsumował prezes Podgórski.

2009 rok „Szarotki” kończą przegranym 3-6 meczem z Cracovią na własnym lodzie.

Maciej Zubek



Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe